1 sierpnia na półkach księgarń pojawiła się najnowsza powieść Magdaleny Majcher pt. W cieniu tamtych dni. Data ta nie jest dziełem przypadku. 1 sierpnia 1944 roku wybuchło bowiem powstanie warszawskie, które pomimo braku profesjonalnego przygotowania trwało 63 dni. W trakcie tego niepodległościowego zrywu zginęło wielu Polaków, a stolica została zrównana z ziemią. Powieść W cieniu tamtych dni nawiązuje do walki powstańczej. Dlaczego warto po nią sięgnąć?
Rodzinne tajemnice z przeszłości
Mikołaj robi porządki na strychu swojej babci, Emilii. Podczas nich odnajduje szkatułkę, która skrywa rodzinne tajemnicy. Mikołaj jeszcze nie wie, skąd u babci wzięła się opaska powstańcza i plik listów zaadresowanych do Krzysztofa. Młody mężczyzna nigdy nie słyszał, aby babcia walczyła w powstaniu warszawskim, to odkrycie okazuje się tym bardziej zaskakujące, iż kobieta przez lata mieszkała w Libiążu.
Akcja powieści W cieniu tamtych dni rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych – współcześnie i podczas wojny. Dzięki retrospekcji poznajemy sekrety, jakie skrywa sobie skrzętnie ukryta szkatułka. Poznajemy bliżej Krzysztofa i zaczynamy rozumieć, dlaczego relacje w rodzinie Mikołaja sprawiają wrażenie tak skomplikowanych.
W cieniu tamtych dni – historia o ludzkich emocjach
Magdalena Majcher w swojej najnowszej książce nie tylko skupia się na szczegółach walki powstańczej, ale też nakreśla emocje. To właśnie one towarzyszyły Polakom nieustannie w ciągu tych 63 ciężkich, ale też pełnych nadziei dni. Mieszkańcy stolicy byli skazani na głód, brak wody, prądu i odór unoszący się nad miastem. Byli świadkami ludzkiej podłości, śmierci i ogromnego cierpienia. Magdalena Majcher w powieści W cieniu tamtych dni postawiła na realizm, dlatego opisała, jak warszawiacy z głody jedli końskie i psie mięso, które było nadgniłe. To także historia nastolatka, który na łożu śmierci marzy tylko o pocałunku ukochanej kobiety.
Powieść W cieniu tamtych dni jest dość trudna, ale naprawdę warto po nią sięgnąć. Łączy bowiem w sobie fikcję historyczną i romans. Magdalena Majcher po raz kolejny udowodniła, że nie boi się trudnych tematów.