Umieszczenie penisa w pochwie czasem nastręcza mężczyźnie sporo trudności. Choć pochwa dostosowuje się do kształtu członka, to różnie bywa z komfortem współżycia. Dlaczego mężczyzna ma problem z wsadzeniem penisa do pochwy?
Za krótka gra wstępna
Kobiety nie lubią krótkiej gry wstępnej, ponieważ bez niej nie czują się wystarczająco podniecone, a ich pochwa nie jest solidnie nawilżona. Brak dużej ilości wydzieliny powoduje silne tarcie, stosunek staje się bolesny, a wprowadzenie członka trudne. Warto powrócić do pieszczot i gdy rozgrzeje się partnerkę, przystąpić ponownie do penetracji.
Zła pozycja
Nie każda pozycja jest dobra. Na łyżeczki przy drobnej kobiecie może się nie sprawdzić, gdy jest to optymalne rozwiązanie w przypadku szerszych pochw. Wówczas w naturalny sposób ujście waginy zwęża się, przez co czujecie swoje ciała. To sprzyja osiąganiu orgazmu. Ale nie jest dobre w przypadku bardzo szczupłej kobiety, ponieważ ona z natury jest wąska na dole i dodatkowe ściskanie ujścia pochwy, tylko utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia penetrację. Jeśli macie problem z włożeniem penisa, zacznijcie od pozycji zapewniających głęboką penetrację, np. na pieska lub huzarskiej. Potem przejdźcie do innych pozycji. Możecie spróbować z łyżeczkami, ale jeśli coś nie wyjdzie, to nie jest niczyja wina, można wypróbować coś innego i równie czułego. Np. pozycję na jednorożca z unoszeniem i podtrzymywaniem jednej nogi przez kobietę.
Wąska pochwa
Czasem pochwa jest po prostu wąska z natury, kobieta jest szczupła, nie rodziła nigdy dzieci, więc taki jej urok. Początkowo możesz się stresować wkładaniem penisa, ale z czasem nauczysz się paru trików i stwierdzisz, że wąska pochwa to prawdziwe błogosławieństwo, bo będziecie się doskonale czuć, każdy seks będzie oznaczał mega stymulację i łatwość w osiąganiu orgazmów.
Trzeba działać stopniowo, ale zdecydowanie
Nie możesz oczekiwać, że cały penis wejdzie od razu na jedno pchnięcie. Pochwa stopniowo przyzwyczaja się do członka, więc wsadzaj go coraz głębiej na raty, ale w zdecydowany sposób. Tak, aby wniknąć w głąb.
Stres partnerki
Jeśli ona czuje się zdenerwowana, może mimowolnie zaciskać mięśnie pochwy. To naturalny objaw stresu. Dlatego nie mów jej: wyluzuj się, bo zepnie się jeszcze mocniej. O wiele lepiej jest ją wtedy mocno objąć, powiedzieć coś miłego i zacząć namiętnie całować, pieszcząc łechtaczkę, po chwili się odpręży i wtedy wejdziesz w nią bez problemu.