Człowiek, gdy znajdzie szczęście w życiu, jest przekonany, że zostało mu ono podarowane raz na zawsze. Tymczasem los bywa przewrotny. Lubi odbierać to, co kiedyś nam dał. Słońce za horyzontem autorstwa Magdaleny Kołosowskiej to powieść, która skłania do refleksji.
Nie wszystko złoto, co się świeci
To, co na pierwszy rzut oka wydaje się idealne i godne pozazdroszczenia, często okazuje się tombakiem. Czasem ukochany człowiek, którego teoretycznie dobrze znasz, okazuje się kimś innym. Zawodzi wówczas, gdy potrzebujesz go najbardziej na świecie.
Kinga wiedzie szczęśliwe życie u boku wspaniałego męża, z którym dorobiła się pięknego mieszkania. Na co dzień spełnia się zawodowo w pracy, którą lubi. Do tego w trudnych chwilach może liczyć na kochające siostry i rodziców.
Nie każda relacja przetrwa próbę
Pewnego dnia jej idylla ulega zburzeniu, a wszystko to za sprawą niepokojącej diagnozy. Na szczęście podjęte leczenie okazuje się skuteczne. Niestety, przyjmowane przez nią leki niosą ze sobą także skutki uboczne. Czy mąż, z którym związała się wiele lat temu, zaakceptuje jej potrzeby. Jak w tej trudnej sytuacji dla Kingi zachowają się jej rodzice i siostry? Kto zda egzamin, który opracowało same życie?
Słońce za horyzontem – powieść o prawdziwym życiu
Słońce za horyzontem to świetnie skonstruowana powieść obyczajowa, w której na próżno szukać tony lukru. Magdalena Kołosowska nie boi się ukazać życia takim, jakim jest w rzeczywistości. Bohaterowie są tak realistyczni, że możemy ich spotkać w swoim życiu. Czasem wzbudzają sympatię, a kiedy indziej niesamowicie irytują. Wielka miłość okazuje się jedynie fasadą pielęgnowaną przez lata.
Kinga, pomimo przeciwności losu, postanawia walczyć o swoje szczęście. Nie zamierza poddawać się ani chorobie, ani rozpaczy po zakończeniu związku. Bierzmy z niej przykład i każdy dzień witajmy z optymizmem.