Aseksualność wielu osobom kojarzy się z zaburzeniem psychicznym, czymś, co wymaga leczenia. Osoby, które reprezentują tę orientację seksualną, są nierzadko traktowane dużo gorzej od gejów i lesbijek. Nawet sami homoseksualiści patrzą dość podejrzliwie na osoby aseksualne. Wydaje się bowiem, że ktoś taki musi być nieatrakcyjny fizycznie, zwichrowany emocjonalnie, przez co w rezultacie nikt go nie chce, a on wmawia sobie czwartą orientację. Dobrze, że powstają takie książki jak ta, która wyszła spod pióra Anny Niemczyk. Pozwalają one obalić pewne mity, którymi karmi się społeczeństwo. To jeden z powodów, dla którego warto sięgnąć po książkę Aseksualność. Czwarta orientacja.
Aseksualność to taka sama orientacja jak każda inna
Publikacja Anny Niemczyk uświadamia wielu osobom, że aseksualność to nic innego jak czwarta orientacja. To dobra wiadomość dla osób, które ją reprezentują. Bardzo często nie potrafią one odnaleźć się w świecie przesyconym seksem, w którym nieustannie ktoś się z nich naśmiewa, traktuje jak osoby wynaturzone. Anna Niemczyk ukazuje istotne różnice między pociągiem romantycznym a seksualnym. Wbrew pozorom osoby aseksualne mogą się zakochać i żyć w szczęśliwym związku, jeśli trafią na osobę o identycznej orientacji.
Rozmowy z psychologiem i księdzem o aseksualności
W książce Aseksualność. Czwarta orientacja znajdziemy wiele ciekawych danych statystycznych, które przybliżają nam tematykę aseksualności. Autorka rozmawia z różnymi osobami. Z jednostkami aseksualnymi, psychologiem, a nawet księdzem. Każda z tych osób ukazuje własne stanowisko w sprawie czwartej orientacji seksualnej. Dzięki książce Anny Niemczyk może oswoić się z czwartą orientacją, zobaczyć, że tak naprawdę nie jest ona żadnym wybrykiem natury.
Pierwsza taka książka w Polsce
Aseksualność. Czwarta orientacja to pierwsza tego typu książka na polskim rynku wydawniczym. O gejach, lesbijkach, biseksualistach oraz osobach transseksualnych napisano już naprawdę wiele. O aseksualności wciąż wiemy mało. Mimo to nie znaczy to, że takich osób nie mijamy codziennie na ulicy. Osoby aseksualne żyją obok nas. Ich orientacja nie jest ani lepsza, ani gorsza od pozostałych. Warto o tym pamiętać i nigdy nie osądzać takich osób.