Awaria małżeńska to świetnie skonstruowana powieść z elementami komedii, która bawi do łez. Natasza Socha i Magdalena Witkiewicz ukazały w niej codzienne perypetie ojców, którzy zostali zmuszeni do opieki nad dziećmi w wieku przedszkolno-szkolnym. To historia, która poprawi ci nastrój i pozwoli oderwać się od codzienności.
Wypadek autobusu i poważne obrażenia jego pasażerek
Awaria małżeńska rozpoczyna się od wypadku autobusu. W jego wyniku zostają poszkodowane dwie kobiety – Ewelina i Justyna. Jedna ma połamaną rękę i obręcz barkową, druga nogę. Obie muszą pozostać w szpitalu przez pewien czas z powodu poważnych obrażeń oraz ryzyka powstania zatoru.
Wypadek żon zmusza ojców do podjęcia opieki nad dziećmi
Wypadek żon nie jest na rękę ich mężom. Ci bowiem przyzwyczaili się, że ich obowiązki ograniczają się do pracy zawodowej, a czas wolny dotychczas przeznaczali na przyjemności. Mateusz na co dzień pracuje w biurze tłumaczeń, bardzo lubi dbać o swój wygląd. Nie przywykł jednak do opieki nad dziećmi. Gdy przychodzi mu się nimi zająć, okazuje się, że niewiele wie na ich temat. Nie zna ich zwyczajów, przyjaciół, ulubionych dań itp. Nie może też liczyć na niczyją pomoc. Zostaje sam na placu boju z dwójką urwisów.
Trudy opieki nad dziećmi
Natomiast Sebastian został jakiś czas temu wyrzucony przez Ewelinę z domu. Ta miała mu za złe, że zupełnie nie interesuje się dziećmi. Pan inżynier bez reszty oddaje się bowiem swojej pracy zawodowej związanej z inżynierią sanitarną. Nadzoruje budowy w tym zakresie i dobrze zarabia. Pod tym względem do złudzenia przypomina swoją matkę, profesor biologii, która bez reszty oddała się pracy zawodowej. Po wyrzuceniu z domu Sebastian zamieszkał w swoim biurze. Ceni sobie wszechobecny ład. Na myśl, że dzieci mają odwiedzać go co drugi weekend i niszczyć tę harmonię, oblewa go zimny pot. Panika narasta, gdy okazuje się, że Ewelina trafiła do szpitala i będzie musiał zająć się dwójką rezolutnych dzieci. Musi im kupić niezbędne rzeczy przed rozpoczęciem roku szkolnego. Sebastian nie wierzył swojej żonie, gdy ta mówiła mu, że upodobania jego dzieci do konkretnego przygotowania jaj, stanowią najmniejsze zmartwienie. Dużo trudniej poradzić sobie z innymi zadaniami, w tym z pobudką dzieci.
Powieść dla osób z poczuciem humoru
Awaria małżeńska obfituje w liczne zabawne historie. Jeden z ojców źle interpretuje wierszyk przyniesiony przez syna z przedszkola i wysyła go na zajęcia w stroju kruka. Sporo humoru sytuacyjnego przyniesie też sąsiadka Sebastiana, pani Dżesika. Awaria małżeńska to książka, od której trudno się oderwać. Zaraża optymizmem i stanowi najlepsze antidotum na smutki.
Dlaczego warto dać ojcom prawo do popełniania błędów?
Magdalena Witkiewicz wraz z Nataszą Sochą stworzyły świetną historię obyczajową. Jednocześnie autorki chciały pokazać, że choć ojcowie często wydają się nieporadni, to koniec końców jakoś odnajdują się w nowej sytuacji. Kobiety często pełnią rolę matki kwoki, boją się, że mąż pomyli ubranie, w którym wyśle dziecko do szkoły. Tymczasem tego typu błędy nie przynoszą daleko idących konsekwencji. Warto je zaakceptować i pozwolić ojcom na budowanie głębokich więzi z własnymi dziećmi. Awaria małżeńska to książka, która niewątpliwie zasługuje na uwagę.