Życie kobiety nie jest łatwe, choć żyjemy w XXI wieku, wiele z nas stara się spełniać patriarchalne oczekiwania. Wciąż uczymy się życia w zgodzie z samą sobą. Musimy nabrać zdrowego egoizmu, aby stawiać swoje potrzeby na pierwszym miejscu. Dlaczego warto sięgnąć po poradnik Katarzyny Miller i Moniki Pawluczuk pt. Być kobietą i nie zwariować?
Poczucie szczęścia uzależnione od mężczyzny
Z rozmów z różnymi kobietami poznajemy najczęściej spotykane problemy. Wiele z nich wiąże się z facetami. Kobiety z zupełnie niewiadomych powodów stawiają ich na pierwszym miejscu i swoje poczucie szczęścia uzależniają od mężczyzny. Tymczasem ono zależy wyłącznie od nas. Jeśli osoba partnera nas nie satysfakcjonuje, nie powinniśmy trwać przy nim za wszelką cenę.
Samotność w związku
Kobiety latami tkwią w związku z mężczyznami, którzy nie okazują im zainteresowania. Mimo to uważają, że nie są samotne, bo oni gdzieś tam są. Co z tego, że nieobecni duchem, nie interesują się życiem swojej partnerki. Ich związek nic nie daje kobiecie, a ona i tak boi się go zostawić.
Służąca na własne życzenie
Panie często same wskakują w rolę praczki i kucharki. Zamiast być sobą i nie usługiwać mężczyźnie, to piorą mu ubrania, prasują koszule i serwują dwudaniowy obiad. Prawda jest taka, że on zazwyczaj nawet o to nie prosił. Ona stara się jednak spełniać jego niewypowiedziane życzenia, czytać w jego myślach i źle na tym wychodzi. On wcale nie marzy o wysprzątanym domu, ale o tym by mieć przy sobie fajną babkę, z którą można porozmawiać, pośmiać się, wyjść na miasto.
Jeśli mnie kochasz, domyśl się…
Kobiety często liczą na to, że mężczyzna, jeśli je kocha, domyśli się, jakie mają potrzeby i je zaspokoi. Tymczasem dopóki nie zakomunikujesz wprost, czego oczekujesz, a co ci przeszkadza, to w waszym życiu nic nie zmieni się na lepsze. W tobie natomiast zacznie narastać frustracja.
Być kobietą i nie zwariować to świetnie napisany poradnik, dzięki któremu możemy w porę dostrzec własne błędy, jakie popełniamy w relacji z mężczyzną i w porę je wykorzenić. Tak naprawdę wielu konfliktów można uniknąć, jeśli zdecydujemy się na większą otwartość i bezpośrednią komunikację swoich potrzeb. Mówienie o nich wprost to żaden powód do wstydu.