Chcesz dodać swojej fryzurze nieco objętości i jednocześnie nawilżyć suche pasma? Znalezienie odpowiedniej maski do włosów stanowi nie lada wyzwanie. Te bogate w emolienty mogą przyczyniać się do oklapnięcia kosmyków. Z kolei zbyt lekkie nie przynoszą wystarczającego odżywienia. Jak w testach redakcyjnych spisała się Christophe Robin maska do włosów zwiększająca objętość?
Nawilżenie
Christophe Robin maska do włosów zwiększająca objętość to kosmetyk, który pomimo stosunkowo lekkiej konsystencji, dogłębnie odżywia pukle. Po jej użyciu kosmyki są lepiej nawilżone, sypkie i zdrowo lśnią. Znika nieprzyjemne uczucie szorstkości. Włosy zaczynają też z nami współpracować i można ułożyć je w wybraną fryzurę.
Wygładzenie i miękkość
Christophe Robin maska do włosów zwiększająca objętość domyka łuski włosów, dzięki czemu odzyskują one gładkość. Przestają się elektryzować, można je ułożyć w gładki, koński ogon. Jednocześnie stają się przyjemne w dotyku. Ich stan ulega wyraźnej poprawie.
Rozczesywanie
Wiele kobiet narzeka, że bez maski do włosów ich pukli nie można szczotkować. Próby rozczesywania kończą się bowiem wyrwaniem włosów, co jest dość bolesne. Christophe Robin maska do włosów zwiększająca objętość wygładza włosy i zapobiega powstawaniu kołtunów. W związku z tym ułatwia też rozczesywanie pukli.
Wpływ na objętość fryzury
Christophe Robin maska do włosów z glinką rassoul i ekstraktem z róży wpływa korzystnie na objętość fryzury. Dzięki niej włosów wizualnie jest więcej, gdyż nie są one oklapnięte.
Christophe Robin maska do włosów zwiększająca objętość. Zapach
Maska do włosów Christophe Robin przepięknie pachnie różami, co uprzyjemnia jej aplikację. Jest to niezwykle kobiecy zapach, który zostaje z nami jeszcze kilka godzin po myciu głowy.
Dostępność
Kosmetyki Christophe Robin są dostępne wyłącznie w perfumeriach Sephora.