co-ja-pacze-czyli-slang-internetowy

Internet nazywany jest światem wirtualnym i rozwija się na tej samej zasadzie, co świat rzeczywisty. Powiedzonka czy żarty również funkcjonują w Internecie. Służą komunikacji i choć czasem wydają się być bez sensu, spełniają ważną rolę społeczną. Czy warto smarować dżemorem?

Wiedz, że coś się dzieje

Czasami za slangiem nie musi stać ukryte znaczenie – wystarczy, że coś dobrze brzmi. Takie wyrażenia pochodzą z reklam (na przykład popularne kopytko czy za sałatą), z filmów (chłopaki nie płaczą, Kopernik była kobietą) czy właśnie z filmików umieszczanych przez użytkowników. Internautom podoba się, że coś miota nim jak szatan, albo złowieszczo zapowiadają sobie: wiedz, że coś się dzieje. Żartują, że ktoś ma przestać gadać bez sensu, tylko zacząć smarować dżemorem. Szczęśliwy człowiek nie skacze z radości, tylko patataja na jednorożcu.

Czy tego chcemy, czy nie, internetowy slang powoli przestaje być domeną tylko wirtualną. Warto czasami sprawdzić, jakie obrazki ogląda w internecie nasze dziecko czy wnuczek, poprosić o wyjaśnienie. Najpewniej okaże się, że coś, co wydaje nam się dziwaczne, a nawet wulgarne czy niechlujne językowo, ma swój głębszy sens.

Na koniec zażartujmy sobie:

Jeśli kobieta spędza czas na portalu Menopauza.pl… Wiedz, że coś się dzieje!

Joanna Pastuszka-Roczek