Andropauza, zwana również męskim klimakterium, to zespół objawów związanych ze starzeniem się mężczyzn. Najczęściej pojawia się między 60. a 70. rokiem życia, ale nie jest to regułą. Dolegliwości z nią związane przebiegają znacznie łagodniej i wolniej niż u kobiet.
Każdy mężczyzna inaczej przechodzi ten okres, dlatego tak ważne jest indywidualne podejście do problemu. Mamy słabość do ulegania stereotypowi, a skoro większości mężczyzn andropauza tak silnie nie dotyka, to wciąż boimy się przyznawać do swoich problemów.
Wszyscy jesteśmy częścią środowiska społecznego, stąd oczekiwania, że ludzie są do siebie podobni, zachowują się w podobny sposób, podobnie myślą i postrzegają otaczający świat. W ten sposób powstają stereotypy, tworzące określone przekonania na temat danych grup społecznych. W naszych kręgu kulturowym wciąż panuje przeświadczenie, że przynależność do płci męskiej z góry wyklucza jakiekolwiek życiowe ‘pauzy’.
Podobnie kiedyś traktowano żeńską funkcję rozrodczą – miesiączkę, ciążę, menopauzę. Stany te uważano za naturalne dla kondycji kobiety, a jeśli coś jest naturalne to trzeba się z tym pogodzić i cierpieć w milczeniu.
Kobiety nie dały jednak za wygraną i to one domagały się prowadzenia badań, mających na celu znalezienie skutecznego sposobu na złagodziłby ich dolegliwości.
Podobnie czują się dziś miliony mężczyzn na całym świecie. Większość lekarzy natomiast dla własnej wygody bądź z powodu niekompletnej wiedzy na temat przekwitania u mężczyzn, wyjaśnienia stanu ich zdrowia wiąże z przepracowaniem, stresem lub po prostu obwinia za to kryzys wieku średniego.
Borys