Show mojego życia to powieść autorstwa Patrycji Strzałkowskiej, która ukazuje ciemną stronę gonitwy za sławą. Dziś popularność może zyskać każdy z nas, nagrywając filmiki na YouTube`a, czy regularnie wrzucając zdjęcia na Instagram. Z jednej strony to wspaniała perspektywa, z drugiej spore zagrożenie, gdy nie umiemy stawiać wyraźnych granic.
Reality show, które miało być przygodą
Matylda i Weronika zawsze marzyły o sławie. Udział w reality show traktują jako szansę, która pozwoli im odmienić dotychczasowe życie. Show ma rozgrywać się na wyspie, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnym dla obu młodych kobiet. Widzą tutaj bowiem szansę na wypoczynek i świetną rozrywkę. Wszystko miało wyglądać pięknie, ale tak się nie stało. Udział w reality show okazał się dla Matyldy i Weroniki katastrofą. Dlaczego? Tego dowiecie się, sięgając po Show mojego życia.
Ciemna strona branży medialnej
Patrycja Strzałkowska słynie z tego, że w swoich powieściach porusza trudne tematy, w tym także obnaża ciemną stronę branży medialnej. Teraz mamy zatrzęsienie programów typu reality show. Wiele z nich przypomina dziś filmy dla dorosłych, nie mają one nic wspólnego z pierwszymi programami tego gatunku.
Czytając Show mojego życia, można odnieść wrażenie, że inspiracją dla Patrycji Strzałkowskiej był program Love Island. Tutaj także znajdziemy rajską plażę, telewizyjne show i uczestników otwartych na różnego rodzaju przygody.
Historia ukazana z trzech perspektyw czasowych
W Show mojego życia ukazano historię z trzech okresów czasowych. Dowiadujemy się, co czuły uczestniczki, zapisując się do programu, jakie marzenia im towarzyszyły. Poznajemy też historię z rajskiej plaży oraz przeżycia bohaterów po zakończeniu emisji reality show. W najnowszej powieści Patrycji Strzałkowskiej nie zabrakło wątków erotycznych. Stanowi idealną lekturę na trwające właśnie wakacje.