Tak powinna brzmieć pełna nazwa tej glinki, gdyż jest ona wydobywana nie gdzie indziej, a właśnie we Francji. Czerwona glinka z głębin francuskich jaskiń przyjęła się w kosmetyce jako dar Ziemi, który ma pomóc kobietom w pozbyciu się niedoskonałości jeszcze z okresu młodości.
Glinka ta, oraz preparaty z jej zawartością pomagają:
- leczyć trądzik,
- hamują nadmiar wydzielania serum,
- znakomicie oczyszcza skórę z toksyn.
Jej zastosowanie jednak nie kończy się tylko na cerze.Czerwony kolor glinki można wytłumaczyć jej dużą zawartością żelaza. Ponieważ działa ona szczególnie dobrze na cerę tłustą (wysusza i ściąga skórę), zaleca się, aby w przypadku cery normalnej lub suchej dodawać do glinki nieco oliwy. W ten sposób zapobiegniemy nadmiernemu wysuszeniu naskórka.
Czerwona glinka jest idealna dla kobiet, które po 30-ce lub nawet po 40-ce nadal borykają się z problemem rozszerzonych porów. Łagodniej je oczyszcza i zmniejsza niż glinka zielona.
Nie dość, że okazuje się delikatniejsza to dodatkowo leczy także cerę naczyniową. Wiadomo, że z wiekiem powinnyśmy delikatniej oczyszczać skórę z nadmiaru toksyn nagromadzonych w komórkach i naczyniach krwionośnych, by urazy mechaniczne i chemiczne nie pogłębiły już istniejących zmarszczek.
ALNG
