Krótkoterminowe narażenie na wysoką dawkę dioksyn może powodować zmiany skórne, takie jak trądzik chlorowy, występowanie licznych zaskórniaków czy zgrubień oraz w dalszej konsekwencji zaburzenia czynności wątroby.
Szczególną ostrożność powinny zachować kobiety będące w ciąży, ponieważ dioksyny mogą być przekazywane zarówno przez łożysko lub z mlekiem matki. Producenci żywności nie mają obowiązku informowania konsumentów o ilość zawartych dioksyn. Jednak pocieszającym jest fakt, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) określiła dopuszczalne normy dioksyn w pożywieniu, które również zostały przyjęte przez Polskę na podstawie dyrektyw Unii Europejskiej. Jeśli badania wykażą przekroczenie obowiązujących norm, to taka żywność podlega utylizacji.
Podsumowując, nie jesteśmy w stanie całkowicie ustrzec się styczności z dioksynami ale możemy ograniczyć ich szkodliwy wpływ na nasze zdrowie. Nie bez znaczenie pozostaje również miejsce zamieszkania. Jeśli w pobliżu znajdują się zakłady przemysłowe (przemysł hutniczy, metalurgiczny), spalarnie odpadów wykorzystujące niskotemperaturową technologię to ryzyko związane z działaniem toksyn wzrasta. Dioksyny nie są jeszcze w pełni znane przez naukowców, ponieważ wciąż są prowadzone badania.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie skutki przyniosą one dla zdrowia ludzi na kilkanaście lat. Ale z całą świadomością możemy powiedzieć, że są one najbardziej trującymi związkami powstającymi w wyniku działalności człowieka. Dlatego odpowiedź na zawarte w tytule pytanie brzmi TAK.
Borys