Bardzo często słychać opinie, że piwo pozytywnie wpływa na pracę nerek. Ale czy faktycznie tak jest? Czy to może tylko tak często powtarzany mit, że traktowany jest jak prawda oczywista?
W przypadku takich chorób, jak kamica nerkowa, pacjent musi wypijać około 2-3 litrów płynów dziennie po to, aby była prawidłowa dobowa diureza (diureza – ogół zjawisk związanych z całym procesem wydalania moczu). I tu pierwszy haczyk – o wiele chętniej wypijemy piwo niż taką ilość wody, więc wolimy sięgnąć po napój, który nie tylko ma smak, ale i spowoduje przyjemne szumienie w głowie. Przecież robimy to dla zdrowia, prawda?
Wypicie dużej ilości piwa spowoduje zwiększoną produkcję moczu, co w teorii zmniejszy ryzyko wystąpienia kamicy nerkowej lub spowoduje wydalenie małych kamieni. Samo piwo jednak nie rozpuści złogu, a więc i nie spowoduje poprawy zdrowia chorego. Piwo nie ma więc żadnych właściwości leczących, a przy leczeniu chorób nerek ważna jest właściwa dieta i picie dużej ilości innych płynów. Piwo, pite bez umiaru, może przynieść więcej skutków negatywnych, niż pozytywnych.
Należy pamiętać o tym, że nadmierne picie piwa powoduje uszkodzenie wątroby i bardzo obciąża nerki, a więc działa odwrotnie, niż mogłoby się wydawać. Piwo zawiera alkohol, który z natury nie jest zbyt dobry dla naszego organizmu, jeśli wypijamy go dużo i pod byle pretekstem.
Piwo działa pozytywnie, moczopędnie na nerki, jednak nie może być traktowane jak lekarstwo, co najwyżej – jako środek profilaktyczny, od czasu do czasu. Codzienne picie nie tylko nie pomoże, ale i na pewno zaszkodzi. Nie mówiąc o tym, że jest przyczyną apetytu na niezdrowe, tłuste i słone jedzenie…
Sabina Sosnowska