Życiowe trudności to coś, czego najchętniej byśmy unikali. Nikt z nas nie lubi zmagać się z przeciwnościami losu. Problemy często nas przytłaczają i odbierają nam radość życia. Długotrwały stres wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Psycholodzy od lat zastanawiają się, czy życiowe trudności zapewniają nam rozwój osobisty. Jak jest w rzeczywistości?
Spis treści:
- Czy życiowe trudności zapewniają nam rozwój osobisty?
- Dlaczego trauma nie rozwija, a powoduje zespół stresu pourazowego?
- Czym jest rozwój pourazowy?
- Problemy życiowe a rozwój osobisty
- Kogo trudności rozwijają, a kogo ograniczają?
Czy życiowe trudności zapewniają nam rozwój osobisty?
Naukowcy zauważyli, że życiowe trudności czasem okazują się tym, co zmusza nas do zmiany obranej ścieżki. To może nam nie tylko zapewnić rozwój osobisty, ale też korzystnie wpłynąć na poziom szczęścia. Np. zwolnienie z pracy często traktujemy jako dramat. Boimy się utraty środków do życia oraz ewentualnej bezdomności. Zwolnienie z pracy nierzadko postrzegamy jako odrzucenie. Osoby, które doświadczyły go w dzieciństwie lub w relacjach romantycznych, są szczególnie wyczulone na tego typu sytuacje. Przykładają do nich też dużo większą wagę. Czasem jednak zwolnienie z pracy przyczynia się do tego, że zakładamy własną działalność gospodarczą, która zaczyna świetnie prosperować. Wcześniej wykonywałyśmy nie tylko słabo płatną pracę, ale też dość nudną i mało rozwijającą. Np. jako sekretarka odpowiadałyśmy za wiele rzeczy, te jednak nas nijak nie satysfakcjonowały. Teraz mamy własną działalność, w której wykonujemy świetne grafiki. Te cieszą się sporym popytem, na dodatek wreszcie czujemy, że robimy coś fajnego.
Dlaczego trauma nie rozwija, a powoduje zespół stresu pourazowego?
Jak wcześniej wspominałyśmy życiowe trudności nierzadko stymulują rozwój osobisty. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Powiedzenia: co cię nie zabije, to cię wzmocni, nie można stosować w przypadku przemocy, gwałtu, życia w ubóstwie oraz wielu innych traumatycznych przeżyć. Te nierzadko generują zespół stresu pourazowego. Krótko mówiąc, kobieta, która doświadczała przemocy narcystycznej ze strony swojego partnera, przeżywa to równie mocno jako żołnierz powracający z frontu. Cierpienie nie uszlachetnia, sprawia, że stajemy się zgorzkniali, a świat traktujemy jako wrogi. Ponadto przewlekły stres obniża odporność, wpływa negatywnie na serce, procesy trawienne, może nawet powodować insulinooporność. W skrajnych przypadkach prowadzi do depresji, stanów lękowych i prób samobójczych.
Czym jest rozwój pourazowy?
Czym jest rozwój pourazowy? Pod terminem kryje się rozwój osobisty, który pojawia się w starciu z życiową trudnością. Np. mam problemy mieszkaniowe. Właścicielka nagle wypowiedziała mi umowę najmu. Zaczynam rozglądać się za innym lokum. Nie jest łatwo, ceny należą do wyjątkowo zawyżonych, ale codziennie cierpliwie przeglądam ogłoszenia, rozważam także przeprowadzkę na obrzeża miasta. W końcu znajduję korzystną okazję, zaklepuję mieszkanie i problem zostaje rozwiązany.
Problemy życiowe a rozwój osobisty
Choć wypowiedzenie najmu nie było miłym zdarzeniem, zapewniło mi rozwój pourazowy. Dzięki temu, że poradziłam sobie z wyzwaniem, wzrosło moje poczucie sprawczości. Wiem, że mam w sobie dość siły i kreatywności, aby poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Nie muszę się ich zatem obawiać. Następnym razem, gdy wydarzy się coś niespodziewanego wpływającego istotnie na moje życie, łatwiej zachowam zimną krew i od razu przystąpię do działania, czyli rozwiązywania problemu. Gdy pojawiają się życiowe trudności, często weryfikacji ulegają nasze dotychczasowe relacje międzyludzkie. Nagle okazuje się, kto jest prawdziwym przyjacielem i spieszy nam z pomocą, a na kogo nie można liczyć w trudnych chwilach. Problemy życiowe powodują też przewartościowanie pewnych rzeczy w życiu. Nagle okazuje się, że życie i zdrowie są dużo ważniejsze od ciągłej pogoni za dobrami materialnymi.
Kogo trudności rozwijają, a kogo ograniczają?
Czy życiowe trudności zapewniają nam rozwój osobisty? Psycholodzy nie są w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko bowiem zależy od konkretnej sytuacji, tego, jak wielkie cierpienie generuje, a może tylko okazuje się niedogodnością lub wyzwaniem. Ponadto w grę wchodzi też nasza osobowość. Optymista, ekstrawertyk czy człowiek pochodzący ze zdrowej rodziny dużo lepiej poradzi sobie z trudnościami. Optymista wierzy, że to tylko przejściowy problem. Ekstrawertyk ma spore grono przyjaciół, na których może liczyć. Od razu też opowiada o swoich problemach innym, przez co może się okazać, że ktoś znajdzie ich rozwiązanie, np. zna kogoś, kto chce szybko wynająć mieszkanie sprawdzonej osobie. Natomiast człowiek pochodzący ze zdrowej rodziny posiada odpowiednie zasoby emocjonalne, lepiej zarządza lękiem. Osoby z rodzin dysfunkcyjnych nie mają wsparcia w swoich krewnych. Poza tym często zmagają się z silnymi stanami lękowymi. Każdy, nawet najmniejszy problem, to dla nich ogromny dramat.