Mężczyźni nie zawsze potrafią sobie poradzić z rozpoznaniem, czy kobieta ma ochotę na seks, czy tylko chce z nimi spędzić czas. Na szczęście można to ustalić i to niekoniecznie wywierając na partnerce presję. Po czym poznać, że ona ma ochotę na seks?
Stopniowe badanie gruntu
Mężczyźni często od razu przechodzą do rzeczy i w ten sposób wszystko psują. Okazuje się, że kobieta nie tylko nie ma ochoty na seks, ale też ma o nich złe zdanie, bo zareagowali jak ostatni napaleniec. A wystarczyłoby podejść do tego subtelniej. To, czy kobieta ma ochotę na seks, można wyczuć. Jeśli nie jest się pewnym, zawsze można w trakcie namiętnych pocałunków zapytać: czy masz ochotę na coś więcej? Lub zwyczajnie powiedzieć: pragnę cię/mam na ciebie ochotę.
Przytulanie, pocałunki i dotyk
Należy zacząć od delikatnego dotyku, a nie od razu przechodzić do rozpinania spodni. Warto rozpocząć od zwyczajnego przytulania. Przejść do pocałunków, po pewnym czasie włączając w to delikatny dotyk po całym ciele. Kobiety na ogół wiedzą, do czego prowadzą namiętne pocałunki połączone z coraz odważniejszym dotykiem. Na tym etapie wiele pań niezainteresowanych seksem zaczyna ukracać pieszczoty, bo wie, że to dobra pora, aby zwyczajnie się wycofać.
Pocałunek w szyję
Dość jasnym sygnałem, który można wysłać kobiecie i sprawdzić jej reakcję, jest pocałunek w kark i szyję. Panie dostrzegają w nim erotyczny podtekst i jeśli nie mają ochoty na nic więcej, na ogół ukracają starania mężczyzny. Te, które mają ochotę na więcej, z reguły odpowiadają zbliżonym zaangażowaniem. Mogą obejmować mężczyznę za kark/szyję, łapać go palcami za włosy, dotykać go po ciele, a nawet włożyć mu rękę pod podkoszulek.
Po czym poznać, że ona ma ochotę na seks?
Mężczyzna też może, gdy zrobi się gorąco, włożyć rękę pod bluzkę, ale powinien zacząć dość neutralnie, od brzucha, pleców, a dopiero potem dojść do piersi. Jeśli źle odczytał sygnały wysyłane przez kobietę, ona będzie mogła się wycofać bez tworzenia krępującej sytuacji. Zawsze warto zbadać grunt i zacząć dość delikatnie, jednocześnie licząc się z tym, że ona w pewnym momencie powie: nie. Jej odmowa nie powinna jednak prowadzić do złości i wyżywania się na partnerce. Kobieta czasem nie ma ochoty na seks i nie chodzi tu o to, że mężczyzna jej nie podnieca, lecz po prostu ma okres.
Warto pamiętać, że „nie” zawsze znaczy „nie” i nie próbować na siłę forsować kobiecego oporu. Panie z reguły mówią to, co naprawdę myślą. Nieliczne lubią się w ten sposób droczyć z partnerem. W związku z tym należy nauczyć się szanować odmowę kobiety i na nią nie naciskać. Dobre zachowanie zawsze się opłaca. Kobiety doceniają mężczyzn rozumiejących słowo: „nie”, którzy nie naciskają i pomimo odmowy zachowują się normalnie. Nadmierna nachalność potrafi je jednak całkowicie zniechęcić do faceta i przekreślić jego szanse w ich oczach.