Świadoma śmierć w postaci samobójstwa to jak przegrana życia. Dla bliskich jest ogromną tragedią, z którą muszą żyć dalej. Co motywuje ludzi do podjęcia takiego kroku? Dlaczego popełniają samobójstwa?
Samobójstwo – koniec ostateczny
Życie zależne jest od nas samych. Ale umieramy, kiedy rzeczywiście przychodzi nasz czas, co być może jest gdzieś daleko zapisane. Możemy wykorzystać dany nam czas jak tylko chcemy, a życie jest piękne, więc tym bardziej warto. Niektórzy zaczynają widzieć je w czarnych barwach. Dla desperatów nie ma wyjścia, żadnego koła ratunkowego, które mogliby chwycić. Wtedy przychodzą najgorsze myśli i decyzja o odebraniu sobie życia. Wśród samobójców mamy nastolatki, osoby dojrzałe czy starsze. Ludzie odchodzą, bo tak jest dla nich łatwiej. Brak wsparcia ze strony innych i zagubienie we współczesnym świcie nie ułatwiają im przetrwania. Samobójstwa stają się ucieczką od wszelkich problemów i trosk. Motywacji jest tyle, co przypadków samobójców. Lecz wiele schematów powiela się, niezależnie od płci. Dlaczego ludzie popełniają samobójstwa?
Brak akceptacji ze strony społeczeństwa
Jesteśmy tolerancyjni, przynajmniej tak twierdzimy, ale wciąż udowadniamy, że mamy wiele uprzedzeń względem drugiego człowieka, zwłaszcza inności. Nie wszyscy akceptują to co odmienne i oryginalne. Bardzo często inne wyznanie czy orientacja seksualną są obiektem drwin ze strony otoczenia. Społeczeństwo staje się sądem, który ocenia i wyśmiewa, nie zdając sobie z tragicznych konsekwencji swojego zachowania. Osoby, które nie czują się w pełni akceptowane mogą zamykać się, tworzyć bariery, które trudno przełamać. Psychika człowieka bywa krucha, a bez wsparcia społecznego życie zamienia się w walkę z emocjami i presją społeczną. Nie każdy znosi powszechny hejt. Niektórzy są bardzo wrażliwi i cierpią zamknięci w swoich czterech ścianach. Dla nich samobójstwo jest odejściem ze świata który ich nie znosi, nie akceptuje i nie kocha. Skoro inni nie widzą dla nich miejsca, odchodzą, pozostawiając jedynie ulotne wspomnienia. Każda jednostka społeczna jest równie ważna, a człowieka niezwykle łatwo skrzywdzić, dlatego wciąż powinniśmy uczyć się tolerancji i empatii względem innych.
Kłopoty rodzinne i finansowe
Częstym motywem samobójstw są kłopoty finansowe. Nie trudno wpaść w spiralę długów. Znacznie gorzej wydostać się z niepokojącej sytuacji finansowej, która może nas przerosnąć. Gdy do drzwi puka komornik, tracimy wszystko i zostajemy bez grosza, grunt osypuje się spod nóg. Nie widzimy żadnej iskierki nadziei i perspektywy na przyszłość. Samobójstwo jest ucieczką od kłopotów finansowych. Przyczyną tak tragicznego zakończenia może być utrata pracy czy mieszkania. Stabilizacja finansowa jest jednym z filarów naszego życia, dlatego utrata wszystkich dóbr materialnych bywa dla niektórych najgorszą wizją, nie do przeskoczenia psychicznego. Stąd depresja i załamania nerwowe, a w najgorszej sytuacji samobójstwa. Podobnie sytuacja wygląda z problemami rodzinnymi. Wtedy samobójca uważa świat za zły. On jest jego wrogiem, ponieważ nie układa mu się życiu rodzinnym. Rozwód czy poważny konflikt może doprowadzić do desperackich czynów. Zdarza się, że samobójcy oprócz siebie, pozbawiają życia także bliskich. Chcą zatrzymać przy sobie tych, których kochają.
Nieszczęśliwa miłość
Wydawać by się mogło, że śmierć z miłości jest obecna tylko na kartach powieści, Jednak w realnym życiu także zdarzają się przypadki samobójstw z powodu nieszczęśliwej miłości. Nieodpowiednio ulokowane uczucia bywają trudne szczególnie dla młodych osób, które wolą zakończyć życie. Targają nimi skrajne emocje. Odrzucenie jest bolesne, ale nie powinno być powodem do samobójstwa. Dlatego warto rozmawiać z młodymi ludźmi, przed którymi życie otwiera swoje drzwi. Śmierć z miłości traktowany jest także jako akt oddania, próbę udowodnienia swojej wielkiej miłości lub zemsty.
Pomoc drugiego człowieka, często chociażby w formie szczerej rozmowy jest nieoceniona. Problemy narastają, a bez odpowiedniego wsparcia każdy może się załamać. Może znamy kogoś, kto zakończył swoje życie. Był to nasz mąż, brat, sąsiadka? Nie chowajmy ręki, gdy ktoś prosi nas o pomoc i nie zamykajmy się na innych. Nigdy nie wiadomo, czy dzięki naszej ingerencji nie uratujemy cudzego życia.
Katarzyna Antos