dorosle-dziecko-w-domu

Kim jest „gnizadownik”? To dorosłe dziecko, które nie opuszcza rodzinnego domu. Teoretycznie ma pracę, znajomych, ale nadal woli siedzieć na garnuszku mamusi. Zjawisko coraz bardziej powszechne we współczesnej Europie i w Polsce także.

Przyczyn tego fenomenu, z którym wcześniej mieliśmy do czynienia w dużo mniejszym stopniu jest wiele: począwszy od gospodarczych, ekonomicznych, na psychologicznych skończywszy. Do tych pierwszych należą takie przyczyny jak opóźniony start życiowy, coraz dłuższa edukacja, trudności ze zdolnością finansową i nabyciem własnego mieszkania. Na te jednak nasz wpływ jest mocno ograniczony. Znacząco większy mamy na aspekty psychologiczne. Tak więc jak skłonić dzieci do opuszczenia rodzinnego gniazda?

Zostajesz? Pomagasz

Najczęstszą statystycznie przyczyną pozostawania dorosłych dzieci w domu jest łatwość i wygoda takiego życia. Młodzi ludzie przyzwyczajeni do maminych obiadków, prania i gotowania po prostu nie chcą z nich zrezygnować – jest to w sumie bardzo logiczna postawa.

Po co iść na swoje, skoro tu wszystko dają? Często dotyczy to także osób, które zarabiają pieniądze i mogłyby pozwolić sobie na samodzielną egzystencję – a jednak decydują się zostać w rodzinnym domu.

Tym, co możemy zrobić dla naszych dzieci, by ułatwić im wyfrunięcie jest zaprzestanie usługiwania dorosłym dzieciom i włączenie ich w obowiązki domowe, począwszy od najprostszych jak zmywanie czy sprzątanie, na ekonomicznych skończywszy, czyli np. robieniu tygodniowych zakupów lub dokładaniu się do opłat.

Joanna P.