Kobiety mają ponadprzeciętną tendencję do zamartwiania się i szukania dziury w całym. Zawsze wszystko wnikliwie analizują, przewidują różne scenariusze i obawiają się tych najczarniejszych. Tymczasem wieczne zamartwianie się do niczego nie prowadzi. Żyj chwilą i ciesz się z drobiazgów, zamiast uprawiać czarnowidztwo!
Nie warto się martwić na zapas!
Niełatwo jest zmienić nastawienie do życia, ale warto to zrobić, ponieważ optymiści żyją dłużej i rzadziej chorują. Pesymizm to z pewnością nie jest przepis na szczęście. Po co zamartwiać się już dziś, co będzie za rok, 10 lat itp.? Czy to coś zmieni, pozwoli uniknąć problemów? Oczywiście nie chodzi też o to, aby zostać lekkoduchem. Są rzeczy ważne i mniej ważne. Do tych pierwszych zaliczamy pracę, zdrowie swoje i bliskich oraz relacje międzyludzkie – w tym miłość i przyjaźń. Pozostałe rzeczy nie są tak istotne, więc może nie warto zaprzątać sobie nimi głowy?
Nie trać czasu na rzeczy, na które nie masz wpływu
Kobiety często obawiają się przyszłości i dokładnie wszystko analizują, dochodząc do niepokojących wniosków. Warto jednak nabrać do tego wszystkiego zdrowego dystansu. Oddziel rzeczy, na które masz wpływ od sytuacji, w których nic od ciebie nie zależy. Skup się tylko na tych pierwszych. Tymi, na które nie masz wpływu, nie zaprzątaj sobie głowy. W końcu i tak nic nie poradzisz, a tylko nabawisz się ze stresu wrzodów żołądka. Zaakceptuj, że nie wszystkie wypadki losowe zależą od ciebie i pogódź się z tym. Problemy, które leżą w zasięgu twoich możliwości, spróbuj rozwiązać i skup się na czerpaniu z życia przyjemności.
Szczęścia i pięknych wspomnień nikt ci nie zabierze! Żyj chwilą!
Kobiety często martwią się, co będą robiły za rok, czy będą pracowały w tym samym miejscu, czy dostaną podwyżkę, jak rozwinie się ich znajomość z mężczyzną. W rezultacie przypominają jeden wielki kłębek nerwów. Nic ich nie cieszy, bo w końcu całą swoją energię koncentrują na tym, co być może się wydarzy i przyniesie im cierpienie. Tymczasem warto żyć chwilą, nauczyć się czerpać przyjemność z towarzystwa faceta, przyjaciół, udanego wypadu w góry. Nawet jeśli za jakiś czas wydarzy się coś złego, to szczęścia, którego doświadczyłaś, nikt ci przecież nie zabierze. Ono na zawsze pozostanie w tobie. A problemy są po to, by je pokonywać, jednocześnie dostrzegając pozytywne aspekty w każdym dniu.
Nieważne są problemy w pracy, ważni są ludzie, którzy cię otaczają
Kłopoty w pracy to nie koniec świata, przecież życie zawodowe to tylko jeden z aspektów twojego życia. Co z tego, że pokłóciłaś się z szefem, skoro po południu widzisz się z przyjaciółką lub mężczyzną, który jest dla ciebie bardzo ważny? Czasem szczęśliwe życie towarzyskie jest dużo cenniejsze od sukcesów zawodowych. Co ci bowiem po tych ostatnich, skoro nie masz ich z kim dzielić, ponieważ z nikim się nie przyjaźnisz i odgradzasz się od ludzi wysokim murem?
Żyj teraźniejszością, nie myśl o tym, co przyniesie los!
Nie martw się przyszłością, żyj teraźniejszością, daj się ponieść chwili i czerp z życia pełnymi garściami. Gdy uśmiecha się do ciebie los, wykorzystaj to. Nie przejmuj się, że coś może się kiedyś skończyć, rozpaść itp. Strach przed tym, co będzie, odbierze ci bowiem całą radość życia. Żyj chwilą, słuchaj intuicji i po prostu doceń to, co masz. Nieważne, że jutro coś się skończy, ważne, że teraz trwa, a ty możesz z tego czerpać radość i optymizm. Uwierz w siebie, dobry bieg wydarzeń i szczęście. Najgorsze, na co możesz sobie pozwolić, to strach przed porażką, który jest silnie paraliżującym uczuciem.
Magdalena Kukurowska