Dziewczyna, którą znał to tytuł, który można zaliczyć do literatury pięknej. Tracey Garvis-Graves poruszyła w książce nie tylko tematykę miłości i powrotu do siebie po latach, ale też wiele istotnych kwestii społecznych. To historia, która wzrusza.
Druga szansa na miłość
Od momentu, kiedy Annika i Jonathan widzieli się po raz ostatni, upłynęło 10 lat. Czas nie wymazał z ich serc jednak dawnego żaru. Czy spotkanie po latach skłoni ich do tego, aby dali sobie drugą szansę? Czy będą potrafili ją właściwie wykorzystać? Czy wyjaśnią sobie wszystkie nieporozumienia z przeszłości i otworzą się na szczerą rozmowę oraz argumenty drugiej strony?
Retrospekcja czyni powieść ciekawszą
Tracey Garvis-Graves w powieści Dziewczyna, którą znał wykorzystuje retrospekcję. Współczesne wydarzenie (rok 2001) rozgrywają się równolegle z tymi z początku studiów (rok 1991). Autorka stworzyła romans inny niż reszta. Tutaj napięcie narasta jak w dobrym thrillerze. Czytelnik cały czas zadaje sobie pytanie, w jakim kierunku rozwinie się akcja powieści.
Problemy z wzięciem odpowiedzialności za swoje życie
Annika różni się od swoich rówieśników. Nie potrafi nawiązywać relacji międzyludzkich i w ogóle nie radzi sobie z wieloma sprawami życia codziennego. Czy dziewczyna jest tak chorobliwie nieśmiała, a może jej nietypowa postawa to efekt jakiegoś zaburzenia? Czy Annika w ogóle potrafi przestać obciążać odpowiedzialnością za swoje życie inne osoby?
Powieść pełna zwrotów akcji
Kiedy dowiadujemy się, że losy Anniki i Jonathana się krzyżują, tych dwoje bardzo się do siebie zbliża, autorka powraca do czasów współczesnych. Dopiero ostatnie strony powieści wyjaśniają nam, dlaczego tych dwoje nie zostało parą przed laty. Zakończenie rzuca zupełnie nowe światło na całą historię.
Dziewczyna, którą znał to powieść, która wzrusza, poruszając najczulsze struny w sercu czytelnika. To też historia, która intryguje i nie pozwala oderwać się od lektury. Jeśli szukasz pięknej powieści o miłości, to koniecznie musisz sięgnąć po Dziewczynę, którą znał.