ilinca and alex florea
Author: Andreea Zamfirescu

Eurowizja to konkurs piosenki, podczas którego liczą się zarówno umiejętności wokalne artystów, jak i świeżość kompozycji. Istotną rolę odgrywa także oprawa sceniczna, która nie powinna być ani zbyt uboga, ani zbyt przaśna. Od kilku lat ogromną popularnością cieszą się hologramy i nowoczesne wizualizacje. Artyści szukają też sposobu na oryginalność swojego występu. Jamala, która zwyciężyła na ubiegłorocznej Eurowizji, zaprezentowała balladę z elementami etnicznymi nawiązującą do deportacji Tatarów krymskich.   Powracająca do rywalizacji Rumunia pragnie zająć wysokie miejsce w konkursie. Kraj ten reprezentować będzie duet – Ilinca i Alex Florea. Rumuńska propozycja zdecydowanie wyróżnia się na tle stawki przez jodłowanie. Czy Yodel it sprawi, że w przyszłym roku spotkamy się w Bukareszcie?

Kim jest Ilinca – tegoroczna reprezentantka Rumunii na Eurowizji?

Ilinca to 18-letnia wokalistka, która pochodzi z niezwykle muzykalnej rodziny. Swoją karierę artystyczną rozpoczęła w wieku 7 lat. Ilinca wzięła udział w licznych festiwalach i konkursach adresowanych do dzieci i młodzieży.  Największy sukces i rozpoznawalność przyniósł jej jednak program The Voice of Romania, w którym zaprezentowała się jako specjalistka od jodłowania. Jej popis wokalny doceniła Loredana Grozy i zaprosiła Ilincę do swojej drużyny. Choć tegoroczna reprezentantka Rumunii na Eurowizji nie wygrała The Voice of Romania, zaszła bardzo daleko i odpadła dopiero w półfinale.

Alex Florea – artysta, z którym Ilinca wystąpi w duecie

Na scenie w Kijowie Ilinca wystąpi wraz z Alexem Floreą, który swoją karierę muzyczną rozpoczął w wieku 16 lat. Na swojej drodze spotkał Mihai Traistariu, który nadał rozpędu jego  rozwojowi artystycznemu.  Co ciekawe, Traistariu brał udział w tegorocznych preselekcjach rumuńskich, musiał uznać jednak wyższość Yodel it i swojego dawnego podopiecznego.  Alex Florea podobnie jak Ilinca swoją przygodę z programem The Voice of Romania zakończył w półfinale.

Yodel it – faworyt jury i telewidzów

Ilinca i Alex Florea byli zdecydowanymi faworytami zarówno jurorów, jak i telewidzów. W półfinale rumuńskich preselekcji otrzymali 12 punktów (maksymalną notę) od wszystkich jurorów oceniających ich występ. W głosowaniu publiczności otrzymali kilkanaście tysięcy głosów, pozostawiając daleko w tyle Mihai Traistariu, który ostatecznie uplasował się na drugim miejscu. Trzecia lokata przypadła grupie Instinct z nastrojowym utworem Petale.

Jodłowanie wygra na Eurowizji?

Ilinca i Alex Florea na scenie w Kijowie zaprezentują dość ciekawy utwór. Stanowi on połączenie popu, rapu i jodłowania. Na wskroś nowoczesne zwrotki, których nie powstydziłaby się sama Beyonce i Jay-Z przeplatają się tutaj z elementami retro, jakim niewątpliwie jest jodłowanie.  Do niedawna jodłowanie uchodziło za kwintesencję kiczu i złego smaku. Czy Ilinca i Alex Florea zmienią zdanie fanów Eurowizji nt. tego rodzaju muzyki?

Ilinca i Alex Florea – pewniacy do awansu do sobotniego finału

Na korzyść duetu z Rumunii przemawia kilka czynników. Przede wszystkim zarówno Ilinca, jak i Alex Florea mogą pochwalić się mocnym, pewnym wokalem.  Z pewnością tych dwoje jest w stanie udźwignąć Yodel it na żywo. Utwór wpada w ucho już za pierwszym przesłuchaniem, dlatego z pewnością spodoba się telewidzom. Nowoczesność, oryginalność i eklektyzm to cechy, które może docenić profesjonalne jury. Ponadto Rumunia zawsze może liczyć na głosy diaspory. Jest to jeden z trzech krajów, który od czasu wprowadzenia półfinałów zawsze awansuje do sobotniego finału. Podobną skutecznością może jeszcze pochwalić się Azerbejdżan i Rosja, której w tym roku zabraknie na Eurowizji z powodu wpisania Julii Samoilovej na czarną listę rosyjskich artystów.

Eurowizja 2018 odbędzie się w Rumunii?

Rumunia wystąpi w drugim półfinale, który odbędzie się już 11 maja w Kijowie.   Czwartkowy półfinał uchodzi za słabszy, Rumunia uchodzi za pewniaka do awansu. Choć bukmacherzy nie wróżą jej zwycięstwa, naszym zdaniem może sporo namieszać. Bukareszt 2018 to wciąż wysoce prawdopodobny scenariusz. Rumunia udowodniła, że od ubiegłorocznej dyskwalifikacji za długi wobec EBU, wykonała olbrzymią pracę, aby zbliżyć się do europejskich standardów. Na pewno z organizacją Eurowizji poradzi sobie nie gorzej niż poprzedni gospodarze konkursu. Gdyby Ilinca i Alex Florea sięgnęli po Grand Prix, byłoby to pierwsze zwycięstwo Rumunii.  Do tej pory kraj ten dwukrotnie zajmował miejsce trzecie – po raz pierwszy w 2005 roku za sprawą Luminity Anghel, drugi raz w 2010 roku, gdy kraj ten reprezentowali Paula Seling i Ovi.

Irmina Cieślik