Od ponad tygodnia trwają próby techniczne do Eurowizji 2021. Konkurs odbywa się w trudnych warunkach, w czasach, gdy wciąż szaleje pandemia. Od początku było wiadomo, że ktoś może trafić na kwaratannę. Niestety, problem ten dotyczy obecnie polskiej i islandzkiej delegacji. Odkąd w ekipie Rafała Brzozowskiego wykryto COVID-19, pojawiły się liczne spekulacje. Czego dotyczą?
Rafał Brzozowski wraz z ekipą czeka na wyniki testu PCR
Choć nie wiemy dokładnie, u kogo z polskiej delegacji wykryto COVID-19, mówi się o tym, że nie jest to nikt z artystów występujących na scenie. Obecnie wszyscy czekają na wyniki testów PCR. Aby lepiej zrozumieć problem, przybliżymy zasady postępowania podczas Eurowizji 2021. Na dzień przed obecnością w arenie eurowizyjnej, każdy z członków delegacji i dziennikarzy, jest poddawany szybkiemu testowi na COVID-19. W przypadku dodatniego wyniku cała delegacja trafia na kwarantannę i czeka na wyniki testu PCR, który daje pewny wynik. Od rezultatów dalszych badań zależy postępowanie.
COVID-19 w ekipie Rafała Brzozowskiego i w islandzkiej
W ekipie Rafała Brzozowskiego COVID-19 stwierdzono w sobotę, na dzień przed turkusowym dywanem, czyli uroczystą ceremonią otwarcia Eurowizji 2021. W niedzielę media obiegła wiadomość, że także ekipa Islandii, która występuje w tej samej połówce II półfinału i mieszka w tym samym hotelu co Polacy, ma dodatni wynik na COVID-19. Tutaj także nie wiemy, u kogo szybki test wskazał obecność koronawirusa.
Czy Rafał Brzozowski wystąpi na scenie eurowizyjnej?
Teraz bierze się pod uwagę kilka scenariuszy. Pierwszy z nich zakłada powrót na scenę, może się bowiem okazać, że szybki test dał wynik fałszywie dodatni i polska delegacja jest zdrowa. Drugi mówi o tym, że Rafał mógłby wystąpić w czwartek na scenie. Prawo w Holandii bowiem uzależnia czas trwania kwaratanny od wystąpienia objawów. Osoby bezobjawowe, u których wykryto COVID-19, mogą powrócić do normalnego funkcjonowania już po 5 dniach. W przypadku Polaka oznaczałoby to normalny udział w II półfinale Eurowizji.
Czy EBU zgodzi się na puszczenie występu z próby technicznej?
Istnieje także trzecie rozwiązanie o charakterze awaryjnym. Każda delegacja do końca marca musiała wysłać do EBU zarejestrowany występ na wypadek, gdyby nie mogła wystąpić na scenie. W takiej sytuacji zostanie on puszczony z taśmy i normalnie weźmie udział w rywalizacji. Polska delegacja wolałaby jednak, aby wyemitowano występ z II próby technicznej.
Malta i Rumunia także nie pojawiły się na turkusowym dywanie. To jednak działanie prewencyjne
Co ciekawe, po tym, jak COVID-19 został wykryty w polskiej i islandzkiej ekipie, na ceremonii otwarcia zabrakło też Rumunii i Malty, ponieważ te kraje dzielą hotel z delegacjami, u których stwierdzono koronawirusa. Sytuacja niewątpliwie jest rozwojowa. Będziemy informować o losach Rafała Brzozowskiego i towarzyszących mu artystów.