Wróżenie z fusów, zarówno kawowych, jak i herbacianych, ma swoją specjalną nazwę: taseografia. Doświadczony wróżbita potrafi w ten sposób przepowiedzieć bliską lub odległą przyszłość.
Początków sztuki wróżenia z fusów herbacianych należy szukać w tajemniczej i odmiennej od europejskiej kulturze Dalekiego Wschodu – wykształciły się one prawdopodobnie w Chinach. Do Europy dotarły za pomocą wędrujących po całym świecie Cyganów. W XVIII i XIX wieku taseografia cieszyła się taką popularnością w Anglii, Szkocji i Irlandii, że zaczęto nawet produkować specjalne zestawy do wróżenia, składające się ze specjalnie ozdobionej filiżanki i spodeczka.
Nie jest to trudna sztuka, ale właściwe odczytanie przyszłości wymaga wiele doświadczenia oraz – jak twierdzą niektórzy – magicznych zdolności. Procedura przebiega następująco:
Przyszłość na białej porcelanie
W filiżance odpowiedniego kształtu, szerokiej, o ściankach rozchylających się ku górze, należy zaparzyć herbatę.
Wnętrze filiżanki powinno być białe lub w jasnym, neutralnym kolorze, a do zaparzania poleca się liściastą czarną herbatę – raczej nie granulowaną czy sproszkowaną, wysypaną z torebki. Osoba, której przyszłość ma być odczytana, powinna wypić herbatę do końca. Niektórzy zalecają w tym momencie trzykrotne przekręcenie filiżanki w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara. Następnie wróżbita zagląda do wnętrza filiżanki i w ułożeniu fusów szuka rozpoznawalnych kształtów.
Ireneusz Orzeł