Gentleman numer dziewięć to kolejny świetnie skonstruowany romans, który wyszedł spod pióra Penelope Ward. Tym razem pisarka zdecydowała się poruszyć temat przyjaźni damsko-męskiej. Czy ta jest możliwa?
Trójka przyjaciół i miłość wisząca w powietrzu
Amber, Channing i Rory to trójka przyjaciół, która przed laty zawarła pakt i skrywa pewną tajemnicę. Jednak zarówno Channing, jak i Rory czują do Amber coś więcej niż zwykłą sympatię. Nie zamierzają jednak zdradzać swoich uczuć, ponieważ zdają sobie sprawę, że mogliby stracić jej uwagę na zawsze. Jednak Rory łamie wcześniejsze ustalenia i po wyjeździe Channinga wyznaje miłość swojej przyjaciółce. Ta odwzajemnia uczucie i wchodzi w związek z Rorym, który trwa aż dziewięć lat.
Nieoczekiwane rozstanie
Channing postanawia przeżyć to w samotności, usuwając się w cień. W tym czasie ostro imprezuje, aby zapomnieć o Amber. Niestety, pewnego dnia Rory zrywa z kobietą, pozostawiając ją ze złamanym sercem. Ta mocno cierpi po rozstaniu z ukochanym, dlatego pragnie pozostać singielką. Wówczas po sześciu latach w jej życiu ponownie zjawia się Channing. Prosi ją o przysługę. Przebywanie razem zbliża ich do siebie. Uczucia, o których zapomniał Channing, odżywają na nowo. Czy Amber je odwzajemni? A może będzie szukała w ramionach przyjaciela wyłącznie potwierdzenia własnej atrakcyjności i seksu bez zobowiązań?
Lekki romans na wakacje
Gentleman numer dziewięć to powieść lekka i przyjemna, dlatego warto zabrać ją ze sobą na wakacje. Penelope Ward wie, jak stworzyć wartką akcję, od której nie sposób się oderwać. Jej książki mają w sobie coś przewidywalnego, ale jednocześnie czyta się je z głębokim zainteresowaniem.