„(…)Bo jest we mnie, w środku taka siła, co mi w jednym miejscu nie pozwala stać. Nie ma takiej, co by mogła mnie powstrzymać, gdy ochotę mam by powędrować w świat”
Podróżowanie to bowiem jedno z najbardziej inspirujących, rozwijających i kształtujących człowieka zajęć. A kobiety robią to na swój bardzo szczególny sposób.
Obieżyświat, w męskim wydaniu, jest ukierunkowany na zdobywanie. Można powiedzieć w skrócie: im dalej, wyżej, szybciej – tym lepiej. Kobietę podróżniczkę charakteryzuje to, że „podróżuje zmysłami”: chłonie smaki, zapachy, widoki, chce doświadczyć, dotknąć, spróbować. I co najważniejsze, nie próbuje posiąść, zdominować, ale wejść w relacje, często te bez słów, oparte na wspólnocie doświadczeń, chęci pomocy i wzajemnym cieple.
Istota bycia globtroterem zawiera się w tym, że od A do Z wyprawę planujemy sami. Jest to pewnego rodzaju sposób sprawdzenia samego siebie, możliwość poszerzenia horyzontów a nie zaplanowane przez biuro podróży, wygodne spędzenie czasu.
Jeszcze do niedawna globtroterami byli głównie mężczyźni. Funkcjonował w społeczeństwie stereotyp, że tzw. „trudy i niebezpieczeństwa podróży” są ponad siły kruchej kobiety. Tymczasem życie i samozaparcie płci pięknej pokazały, że niejednokrotnie jesteśmy lepszymi organizatorkami, doskonale orientującymi się w trudnych sytuacjach.
Joanna P