Raporty nie brzmią optymistycznie – nadal jesteśmy narodem z nadwagą, a zawał serca jest najczęstszą przyczyną zgonu. Warto byłoby zastanowić się z czego wynika tak zła kondycja naszego zdrowia, biorąc pod uwagę, że ostatnimi czasy panuje moda na zdrowie.
Praca
Istotnym jest fakt, że z roku na rok wydłuża się czas jaki spędzamy w pracy, która coraz częściej jest w trybie siedzącym. Jesteśmy krajem przodującym w czasie spędzanym w pracy – uniemożliwia nam to zadbanie o swoje zdrowie i dostarczenie organizmowi potrzebnej dawki ruchu.
Na to niestety nic nie poradzimy, jednak najczęściej popełnianym błędem jest wyjście na ćwiczenia zaraz po pracy. Bardzo często nie mamy innej możliwości, dlatego biegniemy zmęczeni i “dobijamy” swój organizm kolejną dawką ćwiczeń. To, że cały dzień spędzamy w pozycji siedzącej nie oznacza, że nie tracimy energii – wręcz przeciwnie. Oznacza to, że wykonujemy pracę umysłową, która pochłania prawie tyle samo zasobów, co wysiłek fizyczny! Nasz mózg jest bardzo wymagającym “mięśniem” i też mu się należy dawka paliwa. A my błędnie dostarczamy mu jej za pomocą słodkich przekąsek w pracy czy odurzamy go kolejnymi porcjami kawy.
Najlepszym sposobem jest wykonanie od czasu do czasu drobnej gimnastyki, która uwolni energię nagromadzoną w mięśniach. Parę przysiadów, skłon, rozciąganie nie tylko nas odprężą, ale również dotlenią mózg. Jeśli wstydzimy się wykonywać ich w miejscu pracy, zawsze możemy wykonywać mikroćwiczenia polegające na napinaniu poszczególnych partii mięśni.
Chciałabym, a nie mam gdzie
Jeszcze niedawno problemem była mała ilość siłowni czy klubów fitness. Jednak na chwilę obecną oferta takich kompleksów jest na tyle szeroka i cenowo przystępna, że tylko nasze lenistwo bądź faktycznie problemy z budżetem czy mobilnością mogą stanąć na drodze. Pamiętajmy, że zakłady tego typu często mają oferty promocyjne. Na pewno w okolicy się znajdzie miejsce, gdzie można się dobrze spocić pod okiem instruktora, a w dobie internetu i wyszukiwarek znalezienie odpowiedniej oferty to kwestia minut.
Joanna Pastuszka-Roczek