Objawy menopauzy potrafią uprzykrzyć życie, dlatego tak ważne jest ich łagodzenie. Tylko wtedy udaje się przetrwać okres przekwitania bez większego dyskomfortu. W XXI wieku za najskuteczniejsza metodę niezmiennie uważa się hormonalną terapię zastępczą. Niestety, nie wszystkie Polki chcą z niej korzystać, uznając że niesie ona za sobą zagrożenie dla zdrowia.
Na czym polega hormonalna terapia zastępcza
Objawy typowe dla menopauzy: uderzenia gorąca, zawroty głowy, osłabienie, rozdrażnienie, osłabienie libido doskwierają wielu kobietom w wieku pomiędzy 45 a 55 rokiem życia. Zamiast sam na sam męczyć się z kolejnym, po dojrzałości, etapem w życiu, warto rozejrzeć się za środkami pomocniczymi. Mają one za zadanie umożliwienie łagodnego przeżycia zmian hormonalnych, jakimi jest zmniejszeni wydzielania estrogenu przez jajniki. To właśnie coraz mniejsza ilość estrogenu, odpowiedzialna jest za dyskomfort w czasie przekwitania. Ułatwiać jego przejście ma hormonalna terapia zastępcza (HTZ). Polega ona na uzupełnianiu ubytków hormonów poprzez przyjmowanie tabletek z hormonami, naklejaniu plastrów hormonalnych (działają na takiej samej zasadzie jak plastry antykoncepcyjne, lecz nie chronią przed ciążą) lub stosowaniu żelów albo globulek dopochwowych.
HTZ i Polki
Tabletki uzupełniające hormony mają potwierdzoną skuteczność i przynoszą ulgę w dolegliwościach kobietom na całym świecie. Pomimo tego Polki mają małe zaufanie do HTZ (patrząc na skalę światową). Najnowsze badania pokazują, że na 8 mln Polek w okresie przekwitania hormonalną terapię stosuje jedynie 600 tysięcy. To bardzo niewiele. Ma to związek z mitami na temat terapii hormonalnej, głównie popularyzowanego przez pewien czas przekonania, że HTZ sprzyja rozwojowi nowotworów piersi. Jednak takiej zależności nie potwierdziły badania ani amerykańskich, ani polskich naukowców.
Mity na temat hormonalnej terapii zastępczej
Wokół terapii hormonalnej narosło wiele mitów. Jednak od czasu powstania pierwszych pigułek do dnia dzisiejszego medycyna poszła znacząco do przodu i wiele niekorzystnych elementów zostało wyeliminowanych. Niestety nadal pojawiają się informacje, które zniechęcają Polki do stosowania hormonalnej terapii zastępczej, co utrudnia im łatwe przejście przekwitania.
Przede wszystkim HTZ nie powoduje otyłości. Jest to mit, który nie ma przełożenia na realne działanie terapii. Istotnie, w czasie przekwitania może dojść do pojawienia się dodatkowych 2-6 kg, ale jest to efekt spowolnienia przemiany materii, nie HTZ. Nie dochodzi również do wzrostu owłosienia na ciele ani (o czym już wspomniano) nie znaleziono powiązań między zachorowalnością na nowotwory a terapią hormonalną. Dotyczy to także innych schorzeń, które rzekomo terapia ma powodować. Choroby nerek, układu pokarmowego, serca są częściej efektem obciążenia genetycznego lub stylu zdrowia, nie przyjmowania tabletek.
Zalety HTZ w życiu kobiety
Stosowanie HTZ pomaga ochronić organizm przed chorobami wieku +50, jak również utrzymać skórę, paznokcie i włosy w dobrym stanie. Dzięki temu każda kobieta może czuć się ponętnie bez ograniczeń.
Karolina Skrzek