Hormonalna terapia zastępcza nie tylko łagodzi dolegliwości związane z menopauzą, ale również pomaga chronić organizm kobiety przed ryzykiem chorób – takich jak osteoporoza.
Poprzez podawanie estrogenów i progesteronów równoważona jest gospodarka hormonalna organizmu. Niestety – terapia ta może powodować szereg skutków ubocznych. Część z nich jednak jest wymysłem nie mającym wiele wspólnego z prawdą. U wielu kobiet występują obawy przed przyrostem wagi wynikającym ze stosowania HTZ. Jak wiadomo w okresie menopauzy spada metabolizm, a zmiany hormonalne również nie pozostają bez wpływu na figurę. Niemniej – wzrost wagi zazwyczaj występuje już przed sięgnięciem po HTZ.
Tymczasem odpowiednio dobrane i dawkowane leki hormonalne mogą w walce z „menopauzalną nadwagą” tylko pomóc. Jak to możliwe? Otóż równoważą one gospodarkę hormonalną, poprawiają kondycję psychiczną i fizyczną, mają korzystny wpływ na stan tkanki kostnej a także obniżają poziom złego cholesterolu. Dzięki temu – aktywność fizyczna nie powoduje dolegliwości, a zdrowa dieta nie jest zakłócana napadami wilczego wręcz głodu (zazwyczaj ukierunkowanego na produkty ociekające tłuszczem i zatopione w cukrze).
Istotny jest także właściwy sposób podawania hormonów. Powinien być dobrany zarówno do stanu zdrowia pacjentki, nasilenia objawów związanych z menopauzą jak i jej wagi. Pacjentki z dużą nadwagą będą wymagały podawania estrogenów w odmienny sposób niż te bez zbędnych kilogramów. W wyniku stosowania HTZ u kobiet z dużą nadwagą lub otyłością jest możliwa utrata 2 kg w ciągu pierwszych 3 miesięcy terapii nawet bez stosowania diety.
Warto jednakże podjąć wyzwanie i wraz z kuracją hormonalną zmienić również sposób odżywiania, zwiększyć aktywność fizyczną i tym samym zmienić sposób postrzegania siebie.
Redakcja