Ryby, szczególnie morskie, są cennym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych i nie tylko. Okazuje się jednak, że niewiele gospodyń wie, co zrobić z rybą, by wydobyć z niej cały smak i zachować cenne składniki. My podpowiadamy, co i jak!
W Polsce istnieje długa tradycja łowienia i smakowania ryb, jednak w wyniku coraz większego zanieczyszczenia rzek coraz rzadziej mamy do czynienia z naprawdę dobrą rybą, a nawet jeśli uda nam się ją znaleźć, jest ona bardzo droga.
Na naszych stołach króluje śledź w wersji marynowanej i smażony filet. Trudno nam wyobrazić sobie, że każdą rybę można przygotować na wiele sposobów i dzięki kombinacji przypraw i czasu możemy uzyskać bardzo interesujący smak rybnej potrawy.
Po pierwsze – wybierz rybę
Na początek warto poznać kilka gatunków ryb, które różnią się smakiem, zawartością ości i konsystencją mięsa. Tradycyjnie oprócz śledzia Polak wymieni karpia i może łososia, w świecie filetów kojarzy mu się panga czy mintaj albo kojarzy tuńczyka czy makrelę w puszce.
A przecież mamy pstrąga, okonia, szczupaka, węgorza, flądrę, karasia, sandacza, solę i dorsza. Często w sklepie rybnym można dostać wędzone ryby morskie, które nie występują w naszych wodach: karmazyn, ryba maślana, halibut.
Nieznane nam gatunki ryb oferują nam bogatą gamę smaków – ryba wcale nie jest nijaka! Ważne tylko, by przy kupowaniu ryb zwrócić uwagę na oczy i skrzela. Oczy powinny być szkliste, nie mętne i zasłonięte bielmem, a skrzela odrobinę wilgotne i różowawe. Im świeższa ryba – tym lepiej, jednak w wielkich miastach daleko od morza bardzo trudno taką rybę dostać.
Joanna Pastuszka-Roczek
