Zakupy robimy wszyscy. Potrzebne nam do życia i funkcjonowania produkty nabywamy w sklepach. Czy zastanawialiście się jednak jak nasze wybory wpływają na kondycję środowiska?
Czytaj skład, patrz na parametry.
Okazje się zdarzają, jednak większość tych, które atakują nasze oczy po wejściu do sklepu wcale okazjami nie jest. Niska cena to często niska jakość. Tanie produkty spożywcze przeważnie są pełne skrobi bądź soi, które pełnia funkcję jedynie „wypełniaczy”, nie mając żadnych wartości odżywczych. W przypadku sprzętów, te promocyjne egzemplarze zwykle zbudowane są z tanich elementów. Co gorsza ich powstanie zwykle odbywało się poprzez wyzysk robotników, którzy za swoją pracę dostali wręcz śmieszne wynagrodzenie (jak bywa w Chinach), nie ma tu też mowy o energooszczędności czy innych rozwiązaniach proekologicznych. Tymczasem czasem lepiej wydać nieco więcej, ale otrzymać produkt pewny, na gwarancji, gdzie większy wydatek i tak nam się z czasem zwróci w formie niższych rachunków za wodę czy prąd.
Szanuj zwierzęta.
Wiele kosmetyków jest testowanych na zwierzętach. Badania te powodują cierpienie, dlatego warto decydować się na produkty oznaczone naklejką, że nie były testowane na zwierzętach. Nie kupuj też jajek czy innych produktów z nabiału po najniższej cenie. Pochodzą one bowiem z ferm przemysłowych, gdzie kury czy krowy przebywają w strasznych warunkach, o których już pisaliśmy.
Patrz na oznaczenia produktu.
Wybieraj produkty, które produkowane są w kraju. Nie tylko, by wspierać rodzimy przemysł, ale także z uwagi na mniejszą ilość dodatkowych substancji zaaplikowanych do produktu spożywczego w celu dłuższego utrzymania świeżości. Wybieraj artykuły oznaczone znakiem jakości lub posiadające inny certyfikat proekologiczny, np. „Organic Farming”, „Agriculture – Biologique”, „Ekoland”, „USDA”. O oznaczeniach żywności ekologicznej niedługo napiszemy obszerniej.
Te kilka zasad nie powinno utrudnić nam zakupów, a może bardzo przysłużyć się ekosystemowi.
A. Złotkowska
