W tym sezonie szalenie modne stały się satynowe spódnice. Ich blask sprawia, że nie sposób ich nie zauważyć. Modne są zarówno te w wersji mini, jak i midi czy maxi. Większość spódnic jest utrzymanych w jasnych kolorach – beżu, pudrowym różu, bieli etc. Satyna to jednak dość specyficzny materiał. Jak nosić satynowe spódnice?
Jak nie wyglądać w satynie jak w piżamie?
Satynowe spódnice nie są łatwe do wystylizowania. Mają bowiem w sobie coś z koszuli nocnej. To właśnie do sypialni zakładamy satynowe piżamy. Aby nie wyglądać w nich tandetnie, należy dobrze przemyśleć outfit. Z pewnością odpada satynowy total look. Zestawiając spódniczkę z połyskującą bluzką czy topem, uzyskamy efekt bielizny nocnej, a przecież nie o to nam chodzi.
Satynowe spódnice lubią ciężkie góry
Satynowe spódnice najlepiej wyglądają w połączeniu z cięższymi ubraniami i dodatkami. Wówczas unikamy efektu tandety. Satynową spódnicę można zestawić z czarnym grubym swetrem. Dobrze, aby miał on warkocze, był mięsisty, ciężki. Do tego można dorzucić botki, kowbojki lub kozaki, ewentualnie glany.
Satynową spódnicę można też ograć, zakładając jeansową kurtkę lub ramoneskę. Uzyskujemy wówczas rockowy look. Satynowa spódnica jest jedynym zwiewnym, kobiecym elementem garderoby.
Postaw na czarne dodatki
W związku z tym, iż jasne satynowe spódnice są obecnie szalenie modne, warto pamiętać o zrównoważeniu ich jasności poprzez ciemniejsze dodatki takie jak torebka, rękawiczki czy szalik.
Unikaj przylegających spódnic z satyny
Nieco lepiej wyglądają satynowe spódnice o rozkloszowanym kroju. Te przylegające podkreślą wszelkie mankamenty sylwetki, w tym cellulit na udach oraz pośladkach. Warto to mieć na uwadze, zwłaszcza gdy nasza figura ma drobne mankamenty.