Niewątpliwie praca fizyczna jest męcząca, ale i osoby pracujące w kreatywnych branżach przy komputerze często skarżą się na brak sił. Wbrew pozorom procesy myślowe potrafią wyczerpać równie mocno jak noszenie ciężarów. Jak pokonać kryzys twórczy i odzyskać chęć do pracy?
Nie istnieje chyba osoba, która nigdy nie cierpiałaby na kryzys twórczy. Niestety, od czasu do czasu zapasy energii ulegają wyczerpaniu i wówczas ciężko o świeże pomysły. Problem ten może dotknąć każdego z nas – osobę prowadzącą własnego bloga, fotografa, któremu zabrakło wizji dla ślubnych sesji zdjęciowych, jak również kobietę prowadzącą dom, która nie wie, jakie ciasto przygotować na niedzielne spotkanie w gronie rodziny. Każda z tych osób, gdy dopada ją niemoc, zaczyna odczuwać frustrację. Czasem to uczucie staje się na tyle dojmujące, że nasza samoocena szybuje gwałtownie w dół.
Rutyna, czyli wróg kreatywności
Największym wrogiem naszej kreatywności jest powtarzalność i rutyna. Gdy kolejny raz z rzędu projektujemy kolejny ogród w stylu angielskim, dopada nas znużenie. Z podobną sytuacją mamy do czynienia wówczas, gdy od kilku miesięcy na plener sesji zdjęciowej wybieramy ten sam, dobrze nam znany park. Nie istnieje chyba zawód, w którym można by uniknąć rutyny. Nawet artyści czasem czują się zmęczeni odtwarzaniem jednej roli lub śpiewanie w kółko tych samych piosenek.
Jak pokonać kryzys twórczy? Wyłącz komputer!
Wiele z nas na co dzień pracuje przy komputerze. Stały dostęp do internetu daje nam złudzenie obcowania z niewyczerpanym źródłem inspiracji. To podejście jednak bardzo często okazuje się zabójcą naszej kreatywności. Świat wirtualny rządzi się swoimi prawami. Tutaj zawsze musi być dużo i szybko. Jeśli chcemy wybić się na tle innych projektantów wnętrz, fotografów, blogerów itp., musimy czymś zaskoczyć ludzi. Stworzyć coś, czego jeszcze nie widzieli. Niestety, nie jest to łatwe, gdy z każdej strony ograniczają nas niewidzialne schematy. Cudze projekty i rozwiązania bardzo często zamiast nas inspirować, skłaniają do tworzenia rzeczy z pozoru nowych, a w rzeczywistości dobrze znanych. Aby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na blogi internetowe. Od pewnego czasu większość z nich wygląda identycznie. Białe tło, dużo wieloformatowych zdjęć i logotyp będący czarnym napisem przygotowanym w programie graficznym. Teoretycznie każda z blogerek dorzuca coś od siebie – jakiś akcent kolorystyczny, nietuzinkowe zdjęcie. Wszystkie jednak coś łączy. Z podobną sytuacją mamy do czynienia na co dzień. Jeśli w pracy pojawia się jakiś problem, to jego rozwiązania poszukujemy wśród znanych nam propozycji. Tymczasem warto odejść na chwilę od komputera, napić się herbaty, wpatrując się w dal. Gdy na chwilę oderwiesz się od gotowych rozwiązań, z pewnością przyjdzie ci do głowy twoje własne.
Krótki odpoczynek pobudza kreatywność
Jeśli czujesz, że nic ciekawego nie przychodzi ci do głowy, daj sobie czas na odpoczynek. Trudno wcielić w życie tę radę, zwłaszcza gdy za godzinę musimy oddać gotowy projekt czy dokończyć sprawozdanie, jednak 5-minutowa przerwa przynosi o wiele lepsze rezultaty niż dalsze zamęczanie mózgu kompulsywnymi myślami – „jak to zrobić”? Zobaczysz, że po chwili namysłu, rozwiązanie samo przyjdzie ci do głowy i uda ci się dotrzymać terminu. Wiele osób usiłuje znaleźć rozwiązanie za wszelką cenę, nie odchodząc od komputera. Tymczasem to tylko wzmaga chaos i rodzi irytację. Nikt z nas nie lubi stać w miejscu, gdy ucieka mu czas.
Nie bój się ograniczeń!
Dobrym rozwiązaniem, który pomoże ci pokonać kryzys twórczy, jest nałożenie na siebie pewnych ograniczeń. To idealna opcja dla perfekcjonistów, ponieważ zmusza ich do podjęcia działania. Osoby, które pragną tworzyć rzeczy idealne, są z góry skazane na porażkę. Warto wcielić w życie zasadę – nikt nie jest perfekcyjny i skupić się na tym, aby zrealizować zlecenie najlepiej, jak potrafimy. Znasz z pewnością co najmniej kilka osób, które tak poważnie podchodzą do stawianych im zadań, że tracą godziny na zastanawianiu się, jak zrobić perfekcyjny projekt/kampanię reklamową/stronę internetową/akcją promocyjną. Tymczasem lepiej dać sobie godzinę na intensywne poszukiwanie inspiracji, po czym stworzyć pewien schemat i dążyć do jego realizacji. Na studiach z pewnością nie raz spotkałaś się z osobami, które tak długo szukały potrzebnych materiałów, że w końcu musiały prosić dziekana o odroczenie terminu obrony pracy magisterskiej. Tymczasem warto szybko zebrać potrzebne materiały, dać sobie chwilę do namysłu, stworzyć plan pracy i skrupulatnie go realizować, odhaczając kolejne punkty. Ta ostatnia czynność, choć może wydawać się zbędna, a nawet idiotyczna, pełni niezwykle istotną funkcję. Daje nam poczucie, że mamy moc sprawczą i zmierzamy we właściwym kierunku.
Pozbądź się perfekcjonizmu
Perfekcjonizm może być naszą wadą lub zaletą. Wszystko zależy od okoliczności i tego, jak go wykorzystamy. Ślepa pogoń za ideałem, zmienianie tła prezentacji co 15 minut – wszystko to wpływa negatywnie na naszą pracę. Pamiętaj, nie ma ludzi perfekcyjnych. Żaden projekt nie spodoba się wszystkim, więc wystarczy, że będziesz po prostu wystarczająco dobra. Zamiast co chwila zmieniać tło prezentacji, wybierz jedno neutralne i ożyw je atrakcyjnymi zdjęciami z darmowego banku zdjęć. Możesz też pomyśleć nad wprowadzeniem ciekawych, chwytliwych haseł. To o wiele lepsze rozwiązanie od marnowania czasu na dopracowywanie szczegółów, których i tak nikt nie zauważy.
Obracaj się wśród ludzi z branży
Oczywiście nie oznacza to, że musisz rezygnować z dotychczasowych przyjaźni. Koleżanka, którą znasz z podstawówki odgrywa bardzo ważną rolę w twoim życiu, warto jednak zadbać o to, by mieć kontakt z ludźmi z branży. Nie musisz z nimi od razu nawiązywać tak bliskiej relacji jak z kumpelą ze szkolnej ławy, wystarczy, że od czasu do czasu umówisz się na spotkanie przy kawie i porozmawiasz na temat najnowszych trendów. Taka rozmowa może otworzyć twój umysł na nowe rozwiązania.
Irmina Cieślik