jak-rozprawic-sie-z-nuda-na-trasie

Wszyscy specjaliści powtarzają – dla zdrowia najlepsze jest regularne pokonywanie znacznych odległości na świeżym powietrzu – spacerując, biegając, pływając lub jeżdżąc na rowerze. To takie skuteczne – tylko dlaczego takie nudne?

Jak podejść do znanej trasy, by się na niej nie nudzić? To naprawdę proste – wystarczy w charakterystycznych miejscach (punktach kontrolnych) spoglądać na stoper.

Bieżąca kontrola czasu wysiłku pomaga nam ocenić formę, zawsze daje do myślenia, czasami wzbudza emocje, szczególnie wtedy, gdy nie spodziewaliśmy się, że np. tempo poruszania się dziś jest szybkie lub wolne, gdy osiągniemy inny czas niż dzień wcześniej czy w ubiegłym tygodniu.

Pierwszy punkt kontroli czasu na naszej trasie warto ustanowić po ok. 5-10 min, a na pewno warto mieć w połowie zaplanowanego dystansu. Poruszając się od punktu do punktu frajdę może sprawiać zabawa prędkością. Zastanawianie się nad tym, czy drugą połówkę wytrzymamy w takim samym tempie, co pierwszą i czy będzie to lepszy rezultat niż tydzień temu – nasz mózg jest zajęty analizowaniem wielu różnych informacji i wypiera myślenie o zmęczeniu.

Odciągnij się od myśli o bólach mięśni i innych problemach

Ważny jest cel i na nim się skupmy – dobiegając do konkretnego punktu, licząc sobie okrążenia czy biegnąc w nieznane – nawet w parku, w różnych kierunkach, zwracając uwagę jedynie na czas trwania wysiłku. Wówczas celem jest np. marsz z kijkami czy bieganie bez zatrzymywania się przez 40 minut.

dr Paweł F. Nowak