Mężczyźni oczekują od kobiet często innych rzeczy niż one. A to oznacza kłopoty i to spore. Jak porozumieć się z kimś, kto włada innym językiem niż my i zachęcić go do nauki własnego? Sprawa nie jest aż taka trudna. Jak sprawić, aby ona także zaangażowała się w znajomość?
Zrozum różnicę
Zamiast wytaczać najcięższe działa, musisz zrozumieć, że ludzie są różni. Otwierają się w innym zakresie i tempie. Ale koniec końców każdemu zależy na szczęściu, bliskości emocjonalnej i fizycznej. To tak, jakbyś zmierzał na Śnieżkę wraz z kobietą, ale każde z was wybrało inny szlak. Razem na szczyt nie dojdziecie, ale zawsze jedno z was może na nim zaczekać na drugie, które porusza się nieco wolniej.
Sprawiedliwe traktowanie
Spróbuj zrozumieć, że nie każdy wie, jak ma się zachowywać w stosunku do ciebie. Skąd kobieta ma wiedzieć, że potrzebujesz więcej uwagi, skoro sam jej w ogóle nie okazujesz? Pamiętaj, że relacje międzyludzkie przypominają lustro. Jeśli jesteś dla kogoś surowy, nie odzywasz się, łapiesz dystans, to druga osoba też wychodzi z założenia, że ma tak postępować. Skoro się oddalasz od niej, to nie chcesz przebywać blisko niej. Ona tego nie forsuje, też nabiera dystansu. Jeśli chcesz uwagi, to sam musisz ją okazywać. Jeśli chcesz więcej czułości z jej strony, to też ją przytul. Jeśli chcesz, aby mówiła wprost, o co jej chodzi, też mów wprost. Jeśli chcesz, aby okazywała ci pożądanie, sam je okazuj. Jeśli chcesz wyrazów uznania, sam je okaż. Jeśli chcesz się z nią widywać, to jej nie unikaj. Jeśli chcesz, aby wpuściła cię do swojego życia, sam ją wpuść do swojego. Jeśli chcesz, aby cię uwzględniała w swoich planach, to pokaż, że w ogóle chcesz z nią utrzymywać kontakt. Ona nie ma szklanej kuli i nie wie, czego chcesz. Jeśli chcesz realizacji fantazji w łóżku, to zacznij o nich mówić. Gdy sam nabierasz dystansu, jesteś chłodny i nieprzystępny, to ona nie wie, o co ci chodzi. Uważa, że jesteś kolejnym typem z cyklu: bawię się życiem, nie lubię czułości, niczego, co kojarzy się z bliskością i chciałem cię tylko zaliczyć, teraz nie mam już nawet ochoty na seks. Daj mi święty spokój.
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe
Nie traktuj jej tak, jak sam nie chcesz zostać potraktowany. Gdy ją ignorujesz, to nie zwiększasz jej zainteresowania. Wręcz przeciwnie, nakręcasz w niej negatywne emocje. Jeśli chcesz, aby kobieta okazywała ci ciepło, troskę i żebyś był dla niej numerem jeden, nie możesz jej źle traktować. Ona nie jest prostytutką, która nagle rzuci wszystko i przyjedzie do ciebie w środku nocy. Sam nie chciałbyś zostać postawiony pod ścianą, więc jej tego nie rób. Nie możesz też odzywać się raz na ruski rok i oczekiwać wielkiego entuzjazmu. Owszem, żyjemy w XXI wieku, mamy równouprawnienie, ale to oznacza, że nadal powinieneś starać się wykazywać jakąś inicjatywę. Nie bądź dla niej złośliwy i oschły, bo jesteś na nią wkurzony. Karząc ją, nie osiągniesz celu. Ona się tylko zniechęci i uzna, że tu nie ma co się starać. Odrzucając jej telefony, kolejne propozycje spotkania, nie odpisując na wiadomości, naprawdę nie sprawisz, że ona nagle powiesi się na twojej szyi i zacznie okazywać ci ciepło oraz czułość. To zyskasz innymi środkami. Jak będziesz dla niej dobry, to pozytywne rzeczy wrócą do ciebie z nawiązką. Gdyby ona przestała odbierać od ciebie telefon i odpisywać ci na wiadomości, to czy biegałbyś za nią, próbując ją przytulić i zabrać na weekendowy wypad za miasto? Nie, wściekłbyś się na nią. Ona reaguje podobnie. Dając upust negatywnym emocjom, poczujesz chwilową ulgę. Ale już po chwili zacznie ci brakować ukochanej kobiety. Chyba lepiej dążyć do naprawy relacji, niż zemsty, po której będziesz czuł się dalej podle, bo ona i tak cię nie przytuli. Ba, będzie na ciebie zła o niewłaściwe zachowanie.