Rozświetlacz to wręcz kosmetyk stworzony na lato. Pozwala podkreślić złocistą opaleniznę lub dodać blasku bladej cerze. Jak wybrać dobry rozświetlacz, by uzyskać optymalny efekt? Przedstawiamy kilka porad, które mogą okazać się pomocne przy zakupie.
Rozświetlacz w płynie czy w kamieniu?
Przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na dwa pytania, co będziesz rozświetlać i na jakim efekcie ci zależy. Rozświetlacz w płynie zawsze daje mocniejszy efekt i lepiej sprawdza się do podkreślania obojczyków i dekoltu oraz zgrabnych nóg. Płynne formuły nie sprawdzają się na twarzy, z reguły są zbyt ciężkie i zwyczajnie ją zapychają, zwłaszcza stosowane codziennie. Jeśli chcesz podkreślić szczyt kości policzkowych, sięgnij lepiej po rozświetlacz w kamieniu, bo ten z reguły ma nieco lepszy skład. Poza tym efekt, jaki daje, nie jest aż tak mocny jak przy płynnym rozświetleniu.
Brak brokatu
Rozświetlacz ma tworzyć jednolitą, rozświetlającą taflę, a nie zawierać tonę brokatu, który wygląda tandetnie i tylko wchodzi w pory oraz zmarszczki. Jeśli widzisz, że coś rozświetla twarz tylko przez to, że ma jaśniejszy pigment od twojego odcienia skóry, albo ma za grube drobinki, to tego nie kupuj. Tafla powinna być równomierna, a same drobinki bardzo drobno zmielone.
Odcień bazy
Powinien korespondować z twoim typem urody. Jeśli masz ciepłą karnację, sięgnij po złoto lub lekko miedziany rozświetlacz – ten ostatni świetnie sprawdzi się przy złocistej opaleniźnie. Chłodnym typom urody pozostają do dyspozycji srebrne, niebieskawe i różowe rozświetlacze. Neutralne będą te utrzymane w beżowym odcieniu.
Skład wolny od zapychaczy
Wiele z nas nie używa baz pod makijaż, bo zapychają, pudru, bo ma komedogenny talk. Ale już bez głębszego zastanowienia kupujemy fluid i rozświetlacz, które zawierają dokładnie te same składniki, których staramy się unikać. Sprawdź, czy w rozświetlaczu nie ma talku, parafiny i tony ciężkich silikonów. Jeśli jeden z tych składników rzeczywiście cię zapycha, to jego obecność rozświetlaczu zakończy się wysypem niedoskonałości na szczycie kości policzkowych.
