Bywa i tak, że nowy nabytek zachęca nas bardziej do podejmowania aktywności. Nowy rower zdaje się zapraszać na wycieczki w nieznane, a do spróbowania swoich sił w nordic walking, długodystansowych marszach czy bieganiu – nowe obuwie. Czym się kierować, by dokonać najlepszego wyboru?
Bez względu na zastosowaną technologię możemy przebierać w obuwiu z podeszwami żelowymi, piankowymi, także w formie kapsuł (z żelem lub powietrzem) – te technologie są względem siebie dość podobne. W ofercie są i takie, które imitują np. odcisk niedźwiedziej łapy czy bieżnik nowoczesnej opony (gdy producent stawia na nieprzywieranie elementów podłoża do podeszwy np. podczas spaceru czy biegu po mokrej trawie, żwirze, piasku, torfie).
Innym rozwiązaniem są podeszwy super grube tzw. Rocker, które zmuszają do specyficznego chodu, niemal sprężynowego, ułatwiając ruch szczególnie osobom z bólem stawów lub z łagodnymi deformacjami stóp. Jednak nie zaleca się ich osobom starszym, które poruszają się mniej stabilnie, mają problemy z równowagą i wszystkim tym, którzy cierpią na jej zaburzenia lub choroby mięśni.
Obuwie to nie inwestycja na lata
Im mamy większą masę, im cięższy chód, im częściej korzystamy z obuwia tym szybciej się ono zużywa – warstwa pianki czy żelu w podeszwie ugniata się i but traci swoje właściwości. Co nie oznacza, że mamy ograniczać aktywność czy zakładać nasze sportowe obuwie jedynie bardzo okazjonalnie! Wręcz przeciwnie! Należy jednak pamiętać, że posłuży nam ono najwyżej na 800-900 km.
dr Paweł Nowak