Zazdrość to uczucie, które nie jest obce nikomu. Naukowcy wykazali, że doświadczają go także zwierzęta. Niestety, zachodnia cywilizacja zachęca nas do dzielenia emocji na dobre i złe. Te pierwsze należy pielęgnować, a te drugie tłumić w sobie. Przyznanie się do zazdrości zdaniem wielu osób świadczy o porażce, dlatego boimy się dopuścić do uczucie do własnej świadomości i nazwać po imieniu. Tymczasem to tylko wprowadza dodatkowe komplikacje. Jakie problemy rodzi zazdrość?
Co mówi nam zazdrość?
Sama zazdrość nie jest niczym złym. To normalne uczucie, które mówi nam o czymś istotnym. Mianowicie, pokazuje, jakie wartości i osoby są dla nas ważne. Nie zazdrościmy komuś czegoś, czego same nie pragniemy mieć. Nie robimy scen zazdrości facetowi, na którym nam nie zależy. Nie czujemy się źle, gdy przyjaciółka woli spędzać czas z inną koleżanką, jeśli ta osoba nie odgrywa w naszym życiu znaczącej roli.
Czy nasza zazdrość ma podstawy?
Zazdrość to uczucie, które często nas zalewa od stóp do głów i sprawia, że przestajemy racjonalnie myśleć. Jeśli jednak zatrzymamy się w tym miejscu i spojrzymy na sprawę w sposób logiczny, możemy dojść do ciekawych wniosków. Kobiety często zazdroszczą innym wyglądu. Niskie pragną być wyższe, ale zapominają, że każda cecha ma swoje zalety i wady. Wysokie kobiety często słyszą jako nastolatki, że wyglądają jak żyrafy. Mają też problem z zakupem ubrań czy łóżka do spania. Nie mogą korzystać z mieszkania z antresolą. Czy naprawdę mamy czego zazdrościć wysokim kobietom? To samo dotyczy naszej relacji z mężczyzną. Często jesteśmy zazdrosne o osoby, które same żyją w szczęśliwym związku i mają dzieci. Jeśli zachowamy resztki zdrowego rozsądku, to zajrzymy na ich profil na Facebooku i zweryfikujemy, czy mamy do czynienia z realnym zagrożeniem. Możemy też bliżej przyjrzeć się relacji naszej drugiej połówki z osobą, która nam się nie podoba. Niewykluczone, że to zwykła koleżeńska relacja zrodzona ze względu na wspólne miejsce pracy.
Zazdrość to uczucie, od nas zależy, co z nim zrobimy
Pamiętajmy, że sama zazdrość nie jest zła. Często po prostu źle na nią reagujemy. To od nas zależy, co zrobimy z tym uczuciem. Możemy je zignorować, wszcząć awanturę lub zastanowić się, co mogę zrobić w zaistniałej sytuacji. Może warto spędzać więcej czasu z partnerem, robiąc ciekawe rzeczy, aby nie odczuwał on znudzenia i stagnacji. Czasem dobrym rozwiązaniem jest zaproszenie kobiety, za którą nie przepadamy, na kolację, aby poznać jej rzeczywiste intencje. Przy bliższym poznaniu często okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Skąd się bierze moja zazdrość i co mogę z nią zrobić?
Jak wyżej wspominaliśmy, zazdrość można przekuć w pozytywne działanie. Jeśli czujemy się mniej atrakcyjne od koleżanki swojego partnera, możemy zapisać się na siłownię, aby zrzucić parę kilogramów. Dobrze zrobią nam też zdrowe nawyki żywieniowe. Możemy też pójść do fryzjera, zmienić kolor włosów, kupić sobie jakąś szałową sukienkę czy pomadkę w twarzowym odcieniu. Tak naprawdę możemy wiele zrobić, by wzmocnić własną atrakcyjność, w tym sposób postrzegania naszej osoby przez partnera.