„Moda przemija, styl zostaje” – powiedziała Coco Chanel. Wszyscy zachwycają się modą, niektórzy są jej namiętnymi odbiorcami, inni pragną ją tworzyć. Ale na czym to polega i czy stereotypy o świecie mody mają w ogóle związek z rzeczywistością?
Zajęcia z Anną Nurzyńską to najlepsze z możliwych wprowadzenie w głębszy wymiar świata mody, wtajemniczenie w arkana inspiracji i sztuki, szansa na zderzenie wyobraźni z rzeczywistością i zdobycie cennych umiejętności, które pozwolą Wam tworzyć modę nie tylko piękną i oryginalną, ale zarazem praktyczną.
Agnieszka Tokarska – projektantka i właścicielka firmy NÜ by Tokarska. Wielokrotna laureatka konkursów fashion m.in. „Gryf Fashion Show” w Szczecinie, czy „Pokaż się Polsce”. Współpracowała z uznanymi projektantami w branży, np. Izabelą Łapińską, a jej kolekcje gościły w znanych magazynach modowych, występowały w reklamach, sesjach gwiazd oraz na wybiegach.
Tokarska zdradzi Wam na czym polega praca projektantki i jak przebiega proces tworzenia. Zdobędziecie także wiele innych praktycznych informacji, np.: Gdzie można znaleźć pracę? Jakie są „plusy” i „minusy” prowadzenia własnej firmy odzieżowej? Jak radzić sobie z konkurencją? Czego potrzebuje rynek odzieżowy? Jak stawić czoło jego wymaganiom, chcąc zachować własną tożsamość? Gdzie zaopatrywać się w tkaniny wysokiej jakości w dostępnej cenie? Jakie są narzędzia niezbędne w prowadzeniu firmy modowej?
– Zawód projektanta polecam osobom wytrwałym, pracowitym, nie bojącym się krytyki. Wbrew pozorom to zawód trudny i kapryśny. Co sezon trzeba się zmierzyć z oceną i wynikiem finansowym – mówi projektantka i właścicielka firmy NÜ by Tokarska. Zapytana o to, co jest ważne na starcie mówi, że dobrze jest stworzyć sobie zaplecze w postaci krawcowej, szwalni, grafika i PR owca, a także zgromadzić na to odpowiednie środki finansowe. – Kapitał na początku drogi jest bardzo ważny, bo to wiele spraw ułatwia. Ja każdą zarobioną złotówkę wkładałam w rozwój firmy, a większą cześć pracy musiałam wykonywać sama – wspomina początki NÜ. Okazuje się też, że doświadczenie zdobyte w branży to nie wszystko. – Byłam zaskoczona, jak dużo spraw około projektowych trzeba wykonać, prowadząc własną firmę. Cieszy mnie jednak to, że tylu ludzi chce mieć ubrania inne, specjalnie dla nich uszyte, pomysłowe. Sprawdza się wiec moja dewiza “Rób to co kochasz i nigdy się nie poddawaj – mówi, zachęcając tym samym zakochanych w modzie do odwagi i podejmowania ryzyka .
Na koniec najważniejsze: będziecie miały możliwość stworzenia własnej minikolekcji!
Sylwester Krupiński – kostiumograf, projektant ubioru – absolwent Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi na Wydziale Tkaniny i Ubioru. Ma na swoim koncie udział w wielu pokazach i konkursach. Trzykrotny finalista konkursu „Złota Nitka”, także uczestnik Alei Projektantów podczas Fashion Philosophy – Fashion Week Poland. Jest laureatem licznych nagród i wyróżnień, w tym Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2006 r. Autor kostiumów do spektakli teatralnych, jednocześnie projektant i wykonawca wielu ubiorów na indywidualne zamówienie, który w pracy wykorzystuje praktyczną umiejętność konstrukcji i szycia.
Poprowadzi zajęcia z konstrukcji, w tym m.in. rysunku żurnalowego. Zapewnia, że każda z nas może go opanować, niezależnie od zdolności manualnych. Wystarczy poznać podstawowe zasady i dużo ćwiczyć.
– Projektując ubranie, dla klienta albo po prostu dla siebie, w pewien sposób spełniamy marzenie o posiadaniu takiego ubrania. Rysunek żurnalowy jest więc wizualizacją marzenia. To wizja przelana na papier, która, jeśli się w tej wersji spodoba, ma szansę się zrealizować – tłumaczy Sylwester Krupiński. – Oczywiście nie wszyscy projektanci potrafią świetnie rysować, ale wielu z nich ma swój, osobisty styl rysunku. Rysunek jest bowiem trochę jak podpis, jest indywidualny, autentyczny, nie do podrobienia. Tak naprawdę o to chodzi, żeby nauczyć się przedstawić swoją wizję i bardziej potrzebujemy w tym wyobraźni i ciekawych pomysłów, niż talentu. Są pewne zasady, które możemy poznać, którymi trzeba się kierować, ale liczy się efekt i tylko od fantazji projektanta, czy rysownika zależy jak go osiągniemy – mówi projektant.
Aleksandra Biernacka – Splot Artystyczny