Z punktu widzenia ewolucji umiejętność odczuwania strachu jest potrzebna. Osoby, które nie znają lęku, częściej decydują się na ryzykowne zachowania. Niestety, czasem obawy działają paraliżująco.
Dziecko, które boi się ognia, nie wsadza palców do rozżarzonego węgla. Strach przed rwącym potokiem sprawia, że nie zażywamy w nim kąpieli. Niestety, czasem lęk przyjmuje chorobliwą postać i powstrzymuje nas przed działaniem.
Chorobliwy strach
Co roku wydłuża się lista fobii. Niektórzy obawiają się otwartych przestrzeni, podczas gdy inni odczuwają paniczny strach przed zaniesieniem kwiatów na grób zmarłej babci. Nawet „niewinna” fobia, która w niektórych kręgach uchodzi za fanaberię, może zatruć życie.
Narastający problem
Rodzice często nie dostrzegają problemów, z jakimi zmaga się ich dziecko. W związku z tym, iż niepokojące sygnały zostają przeoczone, problem narasta latami. Pociecha, która unika masła orzechowego, ponieważ obawia się reakcji alergicznej, teoretycznie nie wyrządza sobie krzywdy. Niestety, w miarę upływu czasu wydłuża się lista „podejrzanych” produktów spożywczych. Do masła orzechowego dołączają pomidory, seler i soja.
Przyczyny fobii
Psycholodzy uważają, iż za większość fobii odpowiadają wydarzenia z przeszłości. Osoby, które odczuwają paniczny strach przed uduszeniem, przed laty zakrztusiły się cukierkiem itp. Naukowcy udowodnili, iż w wieku 6 lat nasz umysł „resetuje” się. Oznacza to, iż nie pamiętamy momentu, kiedy postawiliśmy swój pierwszy, samodzielny krok. Warto jednak pamiętać, iż każde wydarzenie, zapach, dźwięk itp. zapisuje się w naszej podświadomości.
Osoby, które pragną pokonać paraliżujący strach, muszą ustalić jego przyczynę. Jeśli nie wiemy, co stoi za negatywnymi emocjami, nie uporamy się z fobią. Lęk będzie do nas powracać niczym bumerang.
Irmina