Relacje damsko-męskie bywają skomplikowane, a często dzieje się tak dlatego, iż sami sobie utrudniamy życie. Niestety, niewiele trzeba, aby w naszych umysłach zakiełkowały lęki, a te regularnie podsycane często odbierają nam zdolność racjonalnego myślenia i odwagę do działania. Coraz częściej w internecie można znaleźć wątki założone przez mężczyzn, którzy zaczynają je od zdania: kocham ją i boję się, że ją stracę. Dlaczego, gdy wszystko układa się po naszej myśli, w głowie zaczynają pojawiać się czarne scenariusze?
Mogłoby się wydawać, że skoro znajomość zapowiada się naprawdę obiecująco, to nie ma powodów do niepokoju. Pozostaje tylko cieszyć się tym stanem i unikać wybiegania w przyszłość. Gdy mężczyzna odkrywa, że to, co czuje do kobiety, to nie jest tylko zwykła fascynacja fizyczna, lecz coś więcej, często zaczynają się schody. Im bardziej nam na kimś zależy, tym bardziej boimy się go stracić.
Ona odkryje, że nie jestem taki super i odejdzie
Wiadomo, że gdy umawiamy się na pierwsze randki, chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony. Nie opowiadamy o tym, że w naszym mieszkaniu panuje artystyczny nieład. Nie chwalimy się też, że lubimy spędzać czas wolny przed telewizorem, aby nie wyjść na osoby nudne, o wąskim obszarze zainteresowań. Mężczyźni na randkach starają się wypaść jak najlepiej. Sprawdzają, co w trawie piszczy i oczarowują kobietę swoją wiedzą oraz elokwencją. Godzinami opowiadają o swoich pasjach, byciu duszą towarzystwa, wodzirejem na imprezach etc. Dzielą się ostatnio obejrzanymi filmami i przeczytanymi książkami. Opowiadają mnóstwo zabawnych anegdot i śmiesznych dowcipów. Warto jednak pamiętać, iż na początku znajomości jesteśmy najlepszą wersją samych siebie. W codziennym życiu nie sposób cały czas chodzić uśmiechniętym i sypać żartami jak z rękawa. Pojawiają się różne problemy, które trzeba wspólnie pokonać. Nic dziwnego, że mężczyzna często myśli: kocham ją i boję się, że ją stracę, gdy odkryje, że nie jestem taki super. Ona pewnie woli kogoś bardziej aktywnego, rozrywkowego i zabawnego, a ja potrafię się tak zachowywać, ale nie codziennie. Taka kobieta jak ona długo nie wytrzyma z nudziarzem. Tego typu obawy są całkowicie zrozumiałe, niemniej warto sobie uświadomić pewną niezwykle istotną kwestię. Nikt nie jest na co dzień idealny i każdy ma czasem gorszy dzień, gdy ostatnią rzeczą, na którą ma się ochotę, jest impreza. Jeśli kobieta jest normalna, to zdaje sobie z tego sprawę i nie oczekuje od faceta, że 5 razy w tygodniu będzie zabierał ją na imprezę do białego rana. Wystarczy jej, że będzie jej towarzyszył na urodzinach najbliższych przyjaciół, które przecież są tylko raz w roku.
Seks ze mną będzie nudny i wybierze innego
Seks to dziedzina, która wywiera ogromny wpływ na życie mężczyzn. Aż trudno w to uwierzyć, ale mężczyźni naprawdę w dużym stopniu uzależniają swoją samoocenę od tego, co potrafią w łóżku i jakie mają doświadczenie w tej materii. Jeśli facet nigdy nie uprawiał seksu z kobietą, czuje się gorszy od innych. Na dodatek boi się, że zupełnie nie poradzi sobie podczas erotycznych igraszek, ośmieszy się przed partnerką, pokazując, że nie wie, jak zabrać się do rzeczy, a ona go zostawi. Mężczyźni, którzy mają już jakieś doświadczenie seksualne, odczuwają strach na myśl, że okażą się nudni lub nie będą potrafili doprowadzić kobiety do orgazmu. W rezultacie partnerka wybierze sobie innego faceta, do którego odejdzie, aby mieć lepszy seks. Warto jednak uświadomić sobie jedną istotną sprawę. Dla kobiet relacje damsko-męskie nie kręcą się wokół seksu. Jeśli partnerce naprawdę zależy na mężczyźnie, to nie będzie analizowała jego wpadek i roztrząsała ich, myśląc o potencjalnych kochankach, z którymi w sypialni układałoby się jej lepiej. Najważniejszy jest właśnie ten facet, z którym przecież z czasem można się dotrzeć pod względem erotycznym. Gorzej, gdy on nie odpowiada nam pod względem wyglądu czy osobowości, wówczas nigdy nie będzie dobrze. Seks to tak naprawdę mniej istotny czynnik przy wyborze mężczyzny do związku. Nad nim można razem popracować, a podłego charakteru faceta nie zmienisz. Podobnie jak jego wyglądu zewnętrznego.
Kocham ją i boję się, że ją stracę. Nie spodobam się jej fizycznie
Do mężczyzn często nie dociera, że skoro kobieta umawia się z nimi od pewnego czasu, to znaczy, że spełniają oni jej standardy estetyczne. Panie w pierwszej kolejności zwracają uwagę na twarz faceta. Jeśli jest atrakcyjna, to mężczyzna naprawdę nie musi przejmować się tym, że nie ma czteropaka. Dobrze jednak, aby nie obrósł w mięsień piwny, bo tego panie akurat nie lubią. Warto pamiętać, że skoro kobieta jest zainteresowana mężczyzną, to znaczy, że odpowiada jej pod względem wizualnym.
A może z jej strony to tylko zauroczenie, które szybko minie
Facet, który zakochał się w kobiecie i chce od niej czegoś więcej niż przygodnego seksu, często boi się, że jego uczucie nie jest odwzajemnione lub w nie takim stopniu, jakby sobie tego życzył. Ona owszem wykazuje nim zainteresowanie. Niemniej z jej strony może to być tylko chwilowe zauroczenie, które pryśnie jak bańka mydlana, a on zostanie ze złamanym sercem, bo zdąży się zaangażować. Warto jednak zwrócić uwagę na charakter relacji i charakter kobiety. Czy ona jest wystarczająco dojrzała, czy wykazuje troskę i chce być z facetem także wtedy, gdy przeżywa on gorszy okres? A może interesuje ją tylko to, co dobre, czyli dobra zabawa wolna od rozmów na trudniejsze tematy. Kobieta, którą kieruje coś większe niż chwilowe zauroczenie, będzie martwiła się o faceta, gdy ten się pochoruje.
Pokonają nas różnice
W każdym związku występują jakieś różnice. Czasem jest to wiek, kiedy indziej wykształcenie, zarobki czy wykształcenie. Jednak tego rodzaju trudności można naprawdę łatwo przezwyciężyć. Odmienne zainteresowania czy fakt, że jedna osoba ma mnóstwo znajomych, a druga jest domatorem też nie muszą stanowić żadnego problemu. Zawsze można się jakoś dotrzeć i wspólnie uzgodnić pewne zasady. Kto wie, może towarzyska kobieta, gdy zwiąże się z mężczyzną, będzie chciała spotykać się wyłącznie z przyjaciółkami, a kontakty z kolegami znacznie ograniczy, bo regularne spotkania z facetami, gdy jest się w związku, uważa za niestosowne.
Ona ma zbyt wielu kolegów i może mnie zdradzić
Mężczyźni często mają z tym problem. Najgorszą rzeczą, jaka może przydarzyć się w życiu faceta, jest zdrada. Mężczyźni boją się jej jak ognia. Nie znoszą niewierności, a jeszcze większym lękiem napawa ich myśl, że wszyscy dowiedzą się o tym, że dorobili się potężnego poroża. Mężczyźni nie lubią, gdy kobieta ma zbyt wielu kolegów, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy któryś z nich nie czuje do niej czegoś więcej, ewentualnie nie spędził z nią w przeszłości upojnej nocy. Jeśli facetowi przeszkadza nadmierna ilość mężczyzn w jej otoczeniu, może spróbować na spokojnie z nią o tym porozmawiać. Czasem wystarczy powiedzieć wprost: nie lubię, gdy wychodzisz sama z kolegami, w ogóle nie chcę cię ograniczać, ale wolałbym, żebyś skupiała się głównie na mnie i utrzymywała kontakt ze swoimi przyjaciółkami. Ufam tobie, ale nie ufam twoim kolegom, bo ich nie znam. Takie wyznanie ma spore szanse spotkać się z normalnym odzewem. Nie należy naskakiwać na kobietę, z góry zarzucając jej, że ma nieczyste intencje i gra na kilka frontów. Tego panie nie lubią, podobnie jak narzucania swojego zdania. Można je zawsze wyrazić, ale w kulturalny sposób, decyzję pozostawiając w rękach kobiety.
Nie jestem tak wylewny jak ona
Mężczyźni z natury są mało wylewni, ale niektórzy mają większy problem z wyrażaniem uczuć nie reszta. W ogóle boją się powiedzieć: kocham, niechętnie opowiadają też o swoich emocjach. Różnice w wyrażaniu uczuć nie muszą być wielkim problemem. Warto jednak przyznać się kobiecie do swojej małej wylewności, żeby nie martwiła się, gdy nie słyszy codziennie słów: kocham cię. Mężczyzna zawsze może powiedzieć: wiesz co, ty lubisz rozmawiać o uczuciach i o nich czytać, ale ja taki nie jestem i wolę demonstrować swoje emocje poprzez czyny. Można to ująć też słowami: podziwiam kobiety za umiejętność rozmawiania o uczuciach, ale ja tak nie robię. Facet, który nie umie lub nie lubi mówić o uczuciach, zawsze może się przytulać do kobiety. Nie tylko komunikaty słowne mają moc, liczą się też drobne gesty. Kobiety potrafią je docenić.
Magdalena Kukurowska