Zakupy to sposób na poprawę humoru czy zrobienie sobie małej przyjemności…Niezależnie od tego czy kupujesz w markowych sklepach, second–hand’ach, buszujesz w internecie czy na rynku ulicznym, grunt to, aby nowy zakup sprawił Ci radość. A zakup cieszy jeszcze bardziej kiedy jest bardzo ekonomiczny…
Wszyscy styliści powtarzają nieustannie, że kupuje się zestawy ubrań, a nie pojedyncze ciuchy. Kupując jedną rzecz, myśl o tym co do niej ubierzesz. Ubrania muszą do siebie pasować, w przeciwnym razie pomimo faktu, że właśnie kupiłaś piękną spódnicę nie możesz jej nosić, bo nie masz pasującej do niej bluzki.
Sale, sale, sale – up to 70%
Niestety nie w Polsce…Na prawdziwe wyprzedażowe szaleństwo możesz sobie pozwolić w Londynie, Mediolanie czy Nowym Yorku, gdzie na prawdę ceny windują o 70% w dół…U nas to jeszcze “pobożne życzenie”. Często zdarza się tak, że właściciele sklepów, najpierw podwyższają cenę, żeby później ją obniżyć…Nie daj się na to nabrać! Pamiętaj prawdziwa przeceniona rzecz jest o minimum 50% tańsza.
Drogie Panie, jak najbardziej korzystacie w obecnych wyprzedaży, jednak róbcie to mądrze i rozważnie. Zakupy mają dawać radość i satysfakcję oraz nie obciążać portfela. Kiedy podejdzie się to tego umiejętnie, to naprawdę można wzbogacić swoją szafę o nowe, ładne i przede wszystkim przydatne ubrania, za które nie przepłaciłaś ani grosza, wręcz przeciwnie – zaoszczędziłaś.
Zuzanna Górka