Kosmetyki, kwiaty, biżuteria, jakiś modny ciuch – to najczęściej kupowane prezenty przez mężczyzn dla wybranek. Obdarzona niezwykłą intuicją płeć piękna najczęściej jednak dobrze wie, co dostanie od swojego ukochanego, bo bazując na pewnej tendencji, może to łatwo przewidzieć. Niestety, drodzy panowie… zazwyczaj jesteśmy przewidywalni.
Wyżej wymienione przykłady podarunków są najbardziej „bezpieczne”, choć przy kupnie perfum czy bluzki warto przecież znać gust swojej kobiety. Mężczyźni rzadko próbują bardziej skrupulatnie przeanalizować potrzeby i gusta partnerki oraz spróbować ją czymś zaskoczyć. I nie chodzi o brak chęci wykazania… Boją się zwyczajnie, że nie trafią z pomysłem i wyrzucą w błoto pieniądze, powodując przy tym niezadowolenie adresatki takiego upominku oraz swoje własne oczywiście. Jak zwiększyć szanse na udany prezent i co robić by za każdym razem zaskoczyć nim partnerkę?
Przede wszystkim wypadałoby pomyśleć nad niespodzianką przynajmniej na kilka dni przed okazją, bo działanie „na ostatnią chwilę” najczęściej powoduje chaos oraz brak czasu na zastanowienie się. Pomysł, który nam wydaje się genialny w jednej chwili, po czasie namysłu może się okazać jednak „genialnym” tylko dla nas, a niekoniecznie pasować do preferencji obdarowywanej osoby.
Należy pamiętać, żeby uważnie słuchać pod tym kątem ukochanej nawet w prozaicznych sytuacjach. Często panie informują nas o tym, co im się w danym momencie podoba i jakie lubią zestawienia kolorów, więc tylko od nas zależy czy to zapamiętamy, a potem wykorzystamy w doborze upominku. Jakże można zaskoczyć swoją żonę, kiedy kupi się na rocznicę ślubu nocną lampkę retro, którą zauważyła dwa miesiące temu na sklepowej wystawie! Nie dość, że dostanie coś co na pewno jej się spodoba, to na dodatek będzie się niezmiernie cieszyć, że mąż jej po prostu słuchał. Kobiety zazwyczaj lubią dużo mówić i jeśli będziemy zapamiętywać ich przekaz, a już szczególnie ten „między wierszami”, to sukces gwarantowany.
Jeżeli wciąż nie wiemy na co się zdecydować, to zapytajmy najlepszej przyjaciółki lub siostry naszej połowicy, bo one często lepiej niż my znają jej szczegółowe potrzeby. Nie martwy się, że w ten sposób pójdziemy na łatwiznę. To jest znak, że się interesujemy i potrafimy się przyznać, iż czegoś nie wiemy, a kobiety to lubią. Nie bójmy się też zasięgnąć porady od pani w sklepie z kosmetykami, która podpowie nam, który z artykułów ma najlepszy skład, który jest najbardziej skuteczny, a który z kolei najczęściej kupowany przez klientki – to również cenne uwagi.
Paweł Chudy