Najprostszą formą ruchu, która służy zdrowiu, jak wiadomo jest marsz. Japończycy są zdania, że aby wydłużyć życie w zdrowiu należy codziennie wykonać 10 tysięcy kroków.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca dorosłym mężczyznom maszerować codziennie szybkim krokiem przez 1,5 godz., a kobietom przez 1 godz. To wcale niedużo. Kto to policzy? A raczej co – krokomierz.
To małe i stosunkowo tanie urządzenie, które na wysokości bioder przymocowujemy do paska. Pod wpływem wstrząsów, które powstają w momencie zetknięcia stopy z podłożem, zliczy nam wszystkie kroki podczas wycieczki czy codziennego spaceru.
Krokomierz jest lekki, ma niewielkie rozmiary, jest praktycznie niezauważalny i bardzo prosty w obsłudze. Możemy bez problemu nosić go przez cały dzień i sprawdzić wieczorem, ile kroków przemierzyliśmy.
Współcześnie coraz częściej korzystamy z cywilizacyjnych udogodnień i dla wielu jedyny wysiłek o własnych nogach to przejście z domu na parking, aby dojechać do kolejnego parkingu, z którego mamy blisko do windy podjeżdżającej pod wygodne siedzące miejsce pracy. A po niej – powrót do domu. Warto uświadomić sobie, ile kroków wykonujemy w typowym dniu.
Dla osób, które chcą rozpocząć regularny trening fizyczny większość naukowców zaleca, by zacząć właśnie od aktywności związanej z trybem życia czyli by zamienić samochód na rower, windę na schody – by po prostu więcej chodzić.
dr Paweł F. Nowak