Każdy z nas może żartobliwie o sobie powiedzieć, że ma „bogate życie wewnętrzne”, bo w naszym ciele żyje niezliczona liczba drobnoustrojów: bakterii i grzybów. Większość z nich żyje z nami w harmonii, a kiedy zostaje zachwiana równowaga, zaczynają się kłopoty.
Do zachwiania wystarczy spadek odporności, ale również dieta, nieprawidłowa higiena osobista lub zmiany hormonalne czy dłuższe przyjmowanie antybiotyków. Zmniejsza się liczba „dobrych” drobnoustrojów w stosunku do tych agresywnych, atakujących nasz organizm. Efektem tego są grzybice, infekcje, stany zapalne, które mogą pojawić się na skórze czy błonach śluzowych: w jamie ustnej, okolicach intymnych, a nawet w układzie pokarmowym.
Kłopotliwe dolegliwości
Choroby i problemy, wynikające z niewłaściwego balansu ilościowego drobnoustrojów, są dość wstydliwe i wymagają długotrwałego leczenia. Dla kobiet szczególnie uciążliwe są infekcje intymne, których objawy są bardzo wyraźne – nieprawidłowy zapach i kolor wydzieliny z pochwy, uczucie swędzenia, pieczenia, upławy, suchość pochwy.
Choć objawy mogą być różne, to większość przypadłości kobiecych ma u swojej podstawy zachwianie równowagi flory bakteryjnej pochwy. W wilgotnym, ciepłym środowisku bakterie namnażają się bez przeszkód, dlatego wszelki brak równowagi może pociągnąć za sobą znaczną infekcję.
Kwas mlekowy na ratunek!
Jeśli brakuje nam „dobrych” bakterii, musimy zadbać o to, by przywrócić równowagę w naszym organizmie. Przede wszystkim należy się udać do ginekologa, by określić, z czego wynikają nasze problemy – być może potrzebna będzie silna kuracja antybiotykowa lub zabieg.
W większości przypadków oprócz leku otrzymamy zalecenie, by po pierwsze – wyeliminować przyczynę zmian w naszej florze bakteryjnej (np. przejść na odpowiednią dietę lub zmienić detergenty, w których pierzemy bieliznę), a po drugie – poprawić równowagę drobnoustrojów.
Milena L.