Nietrzymanie moczu częściej występuje u kobiet niż u mężczyzn. Dotyczy zarówno kobiet starszych (powyżej 80 roku życia odsetek kobiet z NTM wynosi prawie 30 % ogółu), jak i młodszych. Problem ten należy do wstydliwych.
Często zaniedbywana jest również profilaktyka, polegająca na ćwiczeniach mięśni Kegla (zwłaszcza przed porodem czy w czasie ciąży). Najczęstszą postacią NTM u kobiet jest wysiłkowe nietrzymanie moczu – związane z osłabieniem mięśni dna miednicy. Diagnostyka składa się ze szczegółowego wywiadu, badania ginekologicznego, radiologicznego i urodynamicznego, po których dokonuje się wyboru odpowiedniej metody leczenia.
W wypadku lekkiej postaci schorzenia stosuje się kinezy- i fizykoterapię. Kinezyterapia opiera się głównie na wspomnianych ćwiczeniach Kegla, natomiast fizykoterapia polega na elektrostymulacji mięśni dna miednicy. Elektrodę umieszcza się w pochwie i za pomocą prądu stymuluje się napinanie odpowiednich mięśni. Do leczenia zachowawczego zalicza się również farmakoterapia. Jeśli powyższe metody nie przynoszą efektów – pozostaje leczenie operacyjne.
Istnieje wiele sposobów chirurgicznego leczenia nietrzymania moczu, w zależności od rodzaju schorzenia. Można wymienić m.in.:
- TVT (ang. tension free vaginal tape) − operację pętlową, z użyciem siatki prolenowej zakładanej przez pochwę na środkowy odcinek cewki moczowej;
- Wzmocnienie przedniej ściany pochwy przy pomocy plastyki przedniej;
- Operację Burcha – czyli zasłonowe podwieszenie szyi pęcherza;
- Minisystemy – najnowsze i najmniej inwazyjne techniki, wykonywane w znieczuleniu miejscowym i polegające na zmniejszaniu preparowania tkanek (TVT Secure, TFS i inne);
Warto zaznaczyć, że jeśli tylko operacja zostanie dobrze dobrana do rodzaju schorzenia, istnieje aż 90 procent szans na całkowite ustąpienie nietrzymania moczu.
Redakcja