Kochasz go, a może jesteś z nim tylko dlatego, żeby regularnie uprawiać ostry seks? Niestety, wiele kobiet, które lubią erotyczne igraszki, boi się łatki nimfomanki. Nie chodzi o to, by w ogóle zrezygnować z seksu lub uprawiać go rzadko. W zaspokajaniu swoich pragnień nie ma nic złego. Jeśli lubisz uprawiać seks, to znaczy, że jesteś zdrową, świadomą swojej wartości kobietą. Gorzej, gdy seks jest celem samym w sobie. Jak odróżnić wysokie libido od nimfomanii?
Nimfomania to niebezpieczna choroba!
Nimfomania, znana też jako hiperseksualność, to stan, w którym kobieta odczuwa silny, nieustający i uporczywy popęd seksualny. Jest to stan wyniszczający, bowiem odbywa się negatywnie na wszystkich aspektach życia nimfomanki. Taka kobieta nie przywiązuje większej wagi do uczuć takich jak miłość. Nie interesuje jej też czułość, budowanie wspólnej przyszłości z partnerem, nie odczuwa ona radości z drobnych gestów będących wyrazem jego zainteresowania. Tak naprawdę nimfomania to przypadłość, którą mogą być dotknięte nawet kobiety w stałych związkach.
Kim jest dla ciebie partner? Największym skarbem czy przedmiotem do zaspokojenia potrzeb?
Bardzo trudno jest ustalić normę dla kontaktów seksualnych. Jedni lubią uprawiać seks raz w miesiącu, inni raz na tydzień, a jeszcze inni dwa razy dziennie. Nie ma też żadnej normy odnośnie czasu trwania stosunku płciowego. Warto jednak pamiętać, że liczy się cała otoczka. Jeśli np. masz owulację i przez cały dzień nie wychodziłabyś z łóżka, ale po kilku dniach twój popęd wyraźnie spada, to nie masz powodów do obaw. Nie ma też nic złego w codziennym uprawianiu seksu pod warunkiem, że w partnerze widzisz też miłość swojego życia. Jeśli martwisz się jego pracą, zdrowiem, kłopotami z samochodem, chcesz mu ugotować coś pysznego, to znaczy, że dostrzegasz w nim człowieka, kogoś wyjątkowego, a nie tylko przedmiot do zaspokojenia swojego olbrzymiego popędu seksualnego.
Hiperseksualność – gdzie szukać przyczyn?
Nimfomania stanowi poważne zaburzenie. Na ogół wynika z chęci potwierdzenia własnej atrakcyjności i sprawności seksualnej. Kiedy indziej stanowi następstwo nerwicy, choroby afektywnej lub ma charakter zwykłej manii. Hiperseksualność występuje u osób, u których obserwuje się zaburzenia w przesyłaniu impulsów nerwowych. Nimfomanki chodzą ciągle pobudzone i trudno im zapanować nad własnym libido.
Nimfomanka nie boi się ryzyka
Osoba hiperseksualna jest gotowa uprawiać seks w każdych okolicznościach i nierzadko z dowolną osobą. Nie zważa przy tym na ryzyko, ba, to nierzadko ją jeszcze bardziej nakręca. Nic dziwnego, że nimfomanki na miejsce erotycznych igraszek nierzadko wybierają parking pod supermarketem czy wały nad rzeką. Podnieca je myśl, że mogą zostać przyłapane na figlach. Nimfomanki nie przykładają też zbyt dużej wagi do zabezpieczenia. Nie stosują prezerwatyw, są gotowe pójść do łóżka nawet z nosicielem wirusa HIV, gdyż kręci je zabawa w rosyjską ruletkę.
Normalna kobieta odczuwa strach przed możliwością zakażenia, chce chronić swoje zdrowie i uniknąć ewentualnych kar porządkowych za łamanie prawa.
Lubisz często uprawiać seks? To normalne na początku związku
Jeśli po prostu lubisz seks i często go uprawiasz, nie masz powodów do obaw. Zadaj sobie pytanie, kim jest dla ciebie mężczyzna, z którym idziesz do łóżka. Kimś ważnym i wyjątkowym, z kim chciałabyś mieć za kilka lat dzieci i zawrzeć związek małżeński? Kimś, kogo bliskość cenisz wyżej niż własne uciechy cielesne i jesteś skłonna zostać przy nim nawet wówczas, gdyby z powodu choroby na kilka miesięcy musiał zrezygnować z seksu? Jeśli liczy się dla ciebie przede wszystkim ten facet, kochasz go, chcesz się do niego przytulać, całować, oglądać razem telewizję i kibicować reprezentacji Polski, częsty seks stanowi naturalne dopełnienie związku. Kobieta, która nie traktuje faceta jako zabawki, tylko partnera i codziennie uprawia z nim seks, nie jest nimfomanką. Ona po prostu ma duże libido, co zresztą jest całkowicie naturalnym zjawiskiem zwłaszcza na początku związku, gdy hormony w nas szaleją, a druga osoba wydaje się wręcz darem niebios;)