Natura jest nieubłagana – prędzej, czy później, menopauza stanie się codziennością każdej kobiety. Ten niezwykle istotny etap w życiu płci pięknej jest od lat przedmiotem badań nie tylko biologów i psychologów, ale również badaczy kultury. Do jakich ciekawych wniosków doszli?
O wahaniach nastroju mówi się pogardliwie, kładąc to na karb ogólnej, babskiej wadliwości. Spadek libido jest uważany za coś wstydliwego i niepożądanego. Kobieta w wieku menopauzalnym nie może znaleźć pracy. Nie godzi się, by w wieku 50 lat być nazywaną seniorką, jednak społeczeństwo patrzy na jej bunt ze zdziwieniem.
Nic dziwnego, że jest nam gorzej – zmarszczki, uderzenia gorąca, zimne poty, nerwowość to objawy słabości, którymi pogardza społeczeństwo. Zamiast oczekiwać ich z radością, podświadomie czujemy, jakby zbliżał się koniec świata. Nawet, jeśli nie jesteśmy tego świadome, istnieje wokół nas delikatna bańka społecznych oczekiwań.
Lekarstwo?
Przede wszystkim zmiana nastawienia. Niezwykle pomocne jest odnalezienie w swoim otoczeniu kobiet w podobnym wieku i wzajemne wsparcie. Dawniej nazywało się to sabatem – słowem sugerującym coś złego, nieuczciwego, magicznego. Jednak czas, by zmienić sposób postrzegania kobiet w okresie menopauzy – to nie straszne czarownice, a wspaniałe, przedsiębiorcze kobiety.
Znalezienie grupy sprzyja odnalezieniu równowagi, poczuciu przynależności do społeczeństwa. Ważne, by istotą grupy było poszukiwanie radości, a nie utyskiwanie na stan obecny.
Joanna Pastuszka-Roczek