Hormony działają na nasze ciało już od samego początku życia płodowego. To one odpowiadają za wykształcenie się cech płciowych, za budowę narządów wewnętrznych, mózgu, wygląd. Nic dziwnego, że zmiany w gospodarce hormonalnej mają tak ogromny wpływ na nasze życie.
O wpływie hormonów na kobiety wiadomo nie od dziś. Wahania nastroju, spowodowane zmianami hormonalnymi doczekały się wielu dowcipów, ale także nazwy: PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego.
Szczególnie wyraźny jest ich wpływ podczas trzech ważnych etapów w życiu kobiety – dojrzewania, ciąży oraz menopauzy. Mówi się, że wtedy hormony „szaleją” i jest to poniekąd prawda, ale tylko w dwóch pierwszych przypadkach, kiedy gwałtownie podnosi się i opada ich poziom. Podczas menopauzy obserwujemy stopniowe obniżanie się poziomu estrogenu z powodu wygasania pracy jajników.
O ile podczas dorastania czy ciąży „szalone” hormony wracają do normy, tak w przypadku menopauzy zmiany są nieodwracalne. Jest to naturalny proces, podczas którego kobieta traci zdolności rozrodcze. Dla wielu pań jest to okres szczególnie przykry, gdyż w naszym społeczeństwie na pełnienie roli matki kładzie się szczególny nacisk.
Panie borykają się nie tylko ze świadomością, że natura przeznaczyła im od teraz tylko rolę babci, ale również ze zmianami w swoim wyglądzie. Przestaje działać estrogen, który dotychczas dbał o prawidłowe napięcie skóry dzięki stymulowaniu produkcji kolagenu, co powoduje opadnięcie owalu twarzy i pojawienie się zmarszczek. Estrogen odpowiada za nawilżenie i procesy barwnikowe w skórze – bez niego staje się ona sucha, cienka i ma skłonność do przebarwień.
Dodatkowym problemem jest rozregulowanie gospodarki tłuszczowej. Dotychczas to estrogen odpowiadał za zwiększanie „dobrego” cholesterolu, teraz konieczne jest kontrolowanie tłuszczy w diecie. Żeński hormon odpowiada też za kobiecą budowę ciała. Bez niego prym zaczyna wieść testosteron, który zmienia wygląd sylwetki na bardziej męską, głównie pod względem rozmieszczenia tkanki tłuszczowej.
Oleofarm