moj-wewnetrzny-monolog

Każdego dnia, jak każdy, rozmawiasz sama ze sobą – komentujesz w myślach toczące się wydarzenia, zanurzasz się we wspomnieniach, analizujesz problemy, zadajesz pytania… Jesteś tak przyzwyczajona do swego monologu wewnętrznego, że często nie zdajesz sobie sprawy z jego treści. A owa teść odzwierciedla sposób, w jaki traktujesz samą siebie. Może ów monolog być wyrozumiały, surowy, akceptujący, kwestionujący, pełen zaufania lub złości…

Zachowując się w ten sposób – niszczysz samą siebie. Wynika głównie z tego, iż nie jesteś w pełni świadoma tego, co do siebie mówisz i zupełnie nieświadoma, jak to niekorzystnie wpływa na Ciebie. Kiedy stajesz się świadoma treści swego monologu wewnętrznego, możesz wykorzystać go jako podporę w swoim życiu, a nie jako przeszkodę. Możesz wprowadzić zmianę w swoje myślowe nawyki, dokonując przekształceń swoich anty-asertywnych tekstów i formułując zdania, które dodadzą Tobie siły do bycia sobą. Zdania pro-asertywne, pomagające w uruchomieniu zachowań asertywnych, to swego rodzaju afirmacje, bazujące na realistycznym obrazie własnej osoby. Możesz je tworzyć poprzez:

  1. koncentrację na pozytywnych doświadczeniach, np.: „Są sprawy, które mi się powiodły”,
  2. odwołanie się do praw danej osoby jako jednostki ludzkiej (pisałam o niej ostatnio), np.: „Mam prawo do przeżywania gniewu”
  3. odwołanie się do własności danej osoby jako jednostki, np.: „Jestem w porządku”,
  4. sformułowanie określonych osobistych wartości, np.: „Szczerość jest dla mnie czymś ważnym”.

Zastąpienie zdań anty-asertywnych zdaniami pro-asertywnymi wymaga decyzji i własnej pracy danej osoby, albowiem znalezienie odpowiednika jest sprawa indywidualną.

Przekształcenie treści monologu wewnętrznego wymaga intensywnej, samodzielnej pracy. Należy uwolnić się od samoniszczących bodźców. Temu służy autoterapeutyczna „technika stopowania myśli”, autorstwa Josepha Wolpe. Polega ona na krzyczeniu w myślach słowa: „STOP” w momencie pojawienia się negatywnej myśli celem jej zatrzymania, a następnie powstałą pustkę wypełniasz czymś, co będzie Ci sprzyjało – jakimś zdaniem pro-asertywnym, które w Twoim odczuciu najlepiej pasuje do aktualnych problemów, np.: „Jestem w porządku”, „Mam prawo być sobą”, „Jestem tak samo ważna jak inni ludzie”, „Mam wiele mocnych stron”.

Pamiętaj: to od Ciebie zależy, czy szklanka jest do połowy pusta, czy w połowie pełna 🙂
Ponownie Cię pytam: na czym się skupiasz?

kobietanowegoczasu.blogspot.com

Nina Olszewska