Heurystyki to nic innego jak uproszczone reguły wnioskowania – czyli „myślenie na skróty”. Wielu z nas posługuje się nimi, w sposób automatyczny, by szybko ocenić sytuację. Niestety, ich stosowanie często wiąże się występowaniem błędów poznawczych.
Natomiast w przypadku heurystyki zakotwiczenia i dostosowania występują błędy poznawcze takie jak:
- efekt pierwszeństwa, który polega na tym, że pierwsza informacja, która dociera do osoby, stanowi punkt odniesienia (czyli zakotwiczenia) dla kolejnych, docierających do tej osoby informacji (gdy ktoś nas obraził przy pierwszym spotkaniu, nawet niechcący, to podświadomie oczekujemy, że znowu to zrobi)
- efekt skupienia polegający na przywiązywaniu zbyt dużej wagi do jednego szczegółu, co w konsekwencji prowadzi do zaburzenia racjonalnej ocenę użyteczności rozważanego rozwiązania (wszystko będzie dobrze, jeśli schudnę)
Stosowanie heurystyki często jest bardzo wygodne i generalnie przynosi bardzo dużo korzyści… no i oczywiście musi czasem po prostu działać. Należy jednak uważać, bowiem nie zawsze postępowanie i osądzanie danej sytuacji zgodnie z heurystyką jest prawidłowe.
Na koniec mały bonusik – “heurystyka” potrząsania. Cóż to takiego? Otóż jest to wewnętrzne przekonanie, że jeśli czymś potrząśniemy, albo uderzymy, to zacznie znowu działać. Jak wszyscy wiemy – czasem faktycznie działa. I to jest cała prawda o heurystykach.
Sabina Sosnowska