Dawno temu jedną z największych atrakcji objazdowych jarmarków była… kobieta z brodą. Dziś również patrzymy z niechęcią na panie, które mają charakterystyczny wąsik lub włosy na twarzy. Wydaje nam się, że to efekt zaniedbania, a tymczasem może to być spowodowane poważną chorobą.
U kobiet podczas menopauzy hirsutyzm najczęściej połączony jest z wypadaniem i znacznym ściemnieniem włosów na głowie lub powstawaniem zakoli. Dodatkowo osoba chora doświadcza nieprzyjemnych uderzeń gorąca, wahania ciśnienia krwi, kołatania serca, bólów głowy oraz zmian osobowości. Staje się bardziej agresywna, nieracjonalna, w oczach otoczenia staje się kimś innym.
Łagodne formy nadmiernego owłosienia występują u około 35% kobiet.
Leczenie
Najważniejszym etapem, który pozwoli nam pozbyć się nadmiernego owłosienia, jest rozpoznanie jego przyczyny. Jeśli ma ona podłoże genetyczne, jedyne, co nam pozostaje, to elektroliza czy inna forma depilacji (fotodepilacja, depilacja laserowa), która raz na zawsze zlikwiduje cebulki niechcianych włosów.
W każdym innym przypadku przede wszystkim zalecane jest przeprowadzenie badań ginekologicznych i hormonalnych, nawet, jeśli przypuszczalnie za hirsutyzmem stoi czas przekwitania. W końcu w tym okresie kobiety są szczególnie narażone na choroby układu płciowego.
Badanie powinno obejmować USG macicy i przydatków, konieczna jest morfologia krwi i ustalenie poziomu hormonów. Dodatkowo należy zbadać tarczycę i nerki, by wykluczyć nowotwory tych narządów.
Joanna Pastuszka-Roczek